W życiu są takie chwile, kiedy trzeba odłożyć na bok urazy, uprzedzenia i żale sprzed lat. Prędzej czy później nadchodzi czas, gdy ludzka dojrzałość polityczna osiąga taką fazę, że należy wziąć sprawy w swoje ręce. Zwłaszcza wtedy, gdy odpowiedzialność bierze się za wspólnotę lokalną. Zbliża się dzień, w którym trzeba będzie podjąć walkę. Walkę o najbliższe sercom każdego Polaka dobro, jakim jest wspólnota lokalna. Idealnym podłożem, na którym można zabiegać o interesy tej wspólnoty jest samorząd lokalny (gmina, powiat, województwo). Interesy mieszkańców Błonia, a także ich potrzeby można najsprawniej realizować w radzie gminy. Nie wolno jednak zapominać o fakultatywnej roli pozostałych podmiotów.
Wiem, że pomimo prężnego rozwoju naszej gminy jest jeszcze wiele do zrobienia. Wyzwania, jakie stoją przed radą następnej kadencji (2010-2014 r.), mają wiele twarzy. Należy zająć się organizacją czasu wolnego dzieci i młodzieży z terenu Błonia. Wyzwaniem, które ma wielkie znaczenie jest rozwój w sferze kultury mieszkańców, którzy nie mogą z powodów materialnych czerpać bogactwa kulturowego w stolicy i innych miastach-kolebkach kultury i tradycji. Uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich mają prawo do nieodpłatnego rozwijania swoich talentów sportowych. Gra w piłkę, siatkówkę, koszykówkę i bieganie są dla młodzieży niezbędne. Zadaniem dla przyszłych radnych jest zagwarantowanie darmowego dostępu do infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, zapewnienie fachowej opieki podczas uprawiania sportu, także zachęcenie młodych mieszkańców gminy Błonie do aktywności fizycznej. Przyszli radni powinni dołożyć wszelkich starań, aby Młodzieżowa Rada Miejska w Błoniu mogła funkcjonować, i żeby nic nie zdołało zakłócić jej pracy. Pomysł Młodzieżowej Rady Miejskiej był znakomity, dlatego należy ze wszech miar tę inicjatywę wspierać. Inicjatywy, które mają służyć młodym są dla przyszłych władz samorządowych winny być podejmowane chętnie i regularnie.
Środki na te przedsięwzięcia należy pozyskiwać nie tylko z gminy. Pamiętajmy o funduszach unijnych, a także dostępnych funduszach w powiecie, samorządzie wojewódzkim i ministerstwach. Bez wątpienia prywatni sponsorzy i firmy z Błonia i okolic, chętnie wspomogą inicjatywy, które będą organizowane dla dzieci i młodzieży. Z wielkim smutkiem stwierdzam, że radni obecnej kadencji (z kilkoma wyjątkami), nie podejmowali wysiłku, aby zorganizować dzieciakom czas wolny od szkoły. Nie twierdzę, że jest to wyrazem ich złej woli. Przyczyny tkwią raczej w tym, że między radnymi a młodzieżą jest spora różnica wieku. Młodzieży błońskiej potrzebni są przedstawiciele w samorządzie, którzy doskonale rozumieją ich potrzeby. Dlatego podczas zbliżających się wyborów samorządowych, warto postawić na młodych kandydatów, którym będzie się chciało pracować z młodzieżą, a przede wszystkim dla młodzieży.
