Wczorajszy wieczór przeszedł do historii, a historii w nim dużo. Zaczął David Luiz udowadniając, że w Paryżu ktoś właśnie zmarnował jakieś 20, może nawet 25 mln euro. Były stoper Chelsea miał udźwignąć na barki powstrzymanie niemieckiej machiny, bo boisku błąkał się jednak wszędzie tylko nie w polu karnym. Z każdą chwilą historii było co raz więcej, Miroslav Klose znudził się współdzieleniem z Ronaldo tytułu najlepszego strzelca w historii mistrzostw świata. Zdobywając 16 bramkę w karierze stał się samodzielnym liderem, przy okazji grając po raz czwarty z rzędu w półfinale mistrzostw.
Niemiecki Blitzkrieg szalał w najlepsze, Toni Kroos postanowił w pojedynkę zdemolować defensywę gospodarzy, przy okazji wkręcając w ziemię, Paulinho i Gustavo. Defensywni pomocnicy trenera Scolariego zostali wymieceni gdzieś daleko po za granice footballu, a niemiecka druga linia wzięła w posiadanie całą murawę.
Czytaj dalej na moim blogu: