Boanerges Boanerges
78
BLOG

O wycinaniu

Boanerges Boanerges Polityka Obserwuj notkę 4

PO zakładało trzech tenorów. PiS to było dwóch tenorów. Obie te partie stały się wodzowskimi i nie do ruszenia z polskiej sceny, w skutek afery Rywina a później wojny na noże.

W ostatnich wyborach przekaz PiS nieco się ocieplił. Tego nie da się zakwestionować.  To podwyższyło tylko słupki ale i tak w skutek, propagandy mediów i PO osoby, które kompletnie nie znały takiego polityka jak Komorowski  - głosowały przeciw Kaczorowi.

Śmiesznie wyglądały pretensje mediów i PO, że Kaczyński się zmienił na czas kampani i że robi to tylko pod publiczkę. Kto śledzi kariery polityków w Polsce, ten wie, że jest kilku takich co swoich diagnoz nie zmieniają i nie zmieniają klubów partyjnych jak rękawiczki. Raczej zakładają nowe partie.

Przypomnijmy sobie sprawę Rokity. Tusk, wszelkimi drogami, po tym jak Rokita sam konsultował z Kaczyńskimi skład przyszłego rządu w 2005 roku, szukał pretekstu do jego usunięcia. Dzisiejszy premier wycinał ludzi jak chciał z PO. Nie zawahał się różnymi drogami wyciąć Macieja Płażyńskiego, Andrzeja Olechowskiego, który w wyborach prezydenckich w 2000 roku miał przecież drugie miejsce (sic!) czy potem Rokitę, jak śmiertelnie się obraził za wyciągnięcie prawdy na światło dzienne, że jego dziadek był żołnierzem Werhmachtu. Tusk, za pomocą Schetyny stworzył partię wodzowską. Sam Schetyna też dziś nie może być pewny silnej pozycji w PO. I na niego spadnie wycinka z partii. Taka jest logika partii wodzowskiej.

Nie inaczej przedstawia się sprawa z PiSem. Jarosław Kaczyński jest niekwestionowanym liderem. Był nim także, jako człowiek numer 2 Ludwik Dorn, ale jego już nie ma i wielu innych. Sytuacja jednak z wyrzucaniem z PiS jest jasna i klarowna. Jarosław sam nie wyrzuca osób z partii. On toleruje wszystkich, natomiast Tusk załatwia to tak, że nie daje nawet dojść do głosu swoim oponentom, poza oczywiście Palikotem.

Nie dziwi mnie sprawa Marka Migalskiego. Pozwolił sobie na frontalny atak. Nie wiem co nim kierowało, ale pisać do lidera parti, któremu zginął brat, i jego najbliższi współpracownicy, że jest jego winą przegrana w wyborach to jest co namniej głupota. Jarosław sam nie prowadził kampanii. nie obiecywał gruszek na sośnie jak Komorowski, który ustami ministra Rostowskiego odwołał wszystkie obietnice na tychmiast po wygranych wyborach. Kaczyński nie lepił się w obietnicach i nie mizdrzył za pomocą tanich chwytów. Jednak jak wiemy, co by nie zrobił i tak ma wiele bitww przegranych z mediami, które go i jego rodzinę bezpodstawnie oczerniają.

Jaka jest różnica między Tuskiem a Kaczyńskim. Tusk dwa razy brał udział w tworzeniu koalicji, które się wywracały - jako KLD i potem w rządach AWS-u. I tu i tu nie był w stanie nic zdziałać. Kaczyński ciągle czekał na swoją szansę i dorobił się premierostwa za pomocą realnych działań Lecha jako szefa NIK-u, ministra sprawiedliwości a także prezydenta Warszawy. W każdym z tych dzieł LEch coś pozostawił po sobie bardzo pozytywnego. A co zrobił Tusk? Dwie koalicje przepadły, W między czasie UW, do której się przykleił rozpadła się i zdobył premierostwo na nie na relanym współdziałaniu na rzecz jakich kolwiek reform tylko na antagonizmie wobec Kaczyńskich. Wzbudził tylko niechęć do Kaczorów i to go wyniosło na fotel. Nie ciężka praca ustawodawcza, nad zmianą konstytucji itp itd tylko zwykła, podsycana przez przeciwników PiS i media niechęć, momentami zmieniająca się w nienawiść.

Na tym tle, sprawa Marka Migalskiego jest sprawą błahą. Proponowane przez niego zmiany, wraz z obrażaniem lidera i założyciela partii są w tej chwili nie do przyjęcia. Tłumaczenie europosła, że:

zaryzykowałem swoją polityczną karierę po to jedynie, by zmienić strategię PiS w takim kierunku, by zdolne ono było do zwycięstw w nadchodzących wyborach.

jest nieodpowiedzialne. Marek Migalski nie jest członikiem PiS, więc jak może zabierać głos na tematy programowe i strategi politycznej, które są domeną najściślejszego kierownictwa. Dlaczego ich nie przedstawił pierwsze w PiSie tylko za pomocą ogólnopolskiego medium. Inną sprawą jest jakby swój program po prostu przedstawił Jarosławowi i nie pisał, że coś jego winą.Jakbym był szefem parti, to naturalne jest, że pierwsze bym wysłuchał najbliższych współpracowników a nie osoby, która jest poza partią, nawet jakby miała dobre relacje z mediami. Chyba logicznym jest, że o dobro partii dba przywództwo a nie ktoś spoza.

To co proponował Marek Migalski to stworzenie drugiego PO z PiSu, co by było zaczęciem wojny od nowa w 2005 roku. Tego Jarosław Kaczyński chce uniknąć. Widocznie ma inny plan i nadal jest politykiem, który nie patrzy na doraźne sukcesy by zdolne ono było do zwycięstw w nadchodzących wyborach.

Boanerges
O mnie Boanerges

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen. Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html Relacja z wręczenia Boanergesów Bogurodzica Moja emalia na czas? na miejsce? na pewno! na serio! "... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz "... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli "W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka