Nasz rząd wreszcie osiągnął sukces w śledztwie smoleńskim. Otóż pan minister Sikorski po przeszło dwóch latach przyznał się do bezradności wobec Rosji i poprosił o wsparcie lady Aston, która chętnie przyjęła na siebie obowiązek dyplomatyczny polegający na wydobyciu wraku samolotu TU 154 z rąk putinowskich śledczych.
Z pewnością Rosja wsłucha się uważnie w wolę Unii Europejskiej w tej kwestii. Zaraz po nowym roku nowiutki, umyty, a nawet uzupełniony o brakujące części wrak przybędzie do Polski. Może nawet w swej nieskończonej dobroci Władimir Putin odda nam nowy samolot, no bo co Polakom po takim złomie, a tak rządzący oficjele będą mogli bezpiecznie podróżować po całym świecie.
