Przy okazji ogłoszenia wyroku w sprawie doktora G. telewizja Tusk Vision Network dokonała kolejnej manipulacji.
Znowu pomijając meritum sprawy jakim była sprawa o korupcję powrócono do słów Zbigniewa Ziobry o tym „że nikt już więcej nie będzie przez tego pana pozbawiony życia”, a przecież istnieje ekspertyza specjalistów austriackich mówiąca o tym, że przynajmniej w jednym przypadku zaniedbanie doktora G. doprowadziło do śmierci pacjenta. Doktor zostawił w sercu człowieka wacik co było przyczyną zgonu. Co więcej tak doświadczony lekarz nie zwrócił uwagi na słowa instrumentariuszki o braku w/w przedmiotu po operacji.
Znowu przetoczyła się lawina komentarzy o spadku ilości transplantacji na skutek działań ministra. Tymczasem prawda o spadku ilości przeszczepów jest zgoła inna. Jak podaje redaktor Piotr Skwieciński w Rzeczpospolitej spadek ilości przeszczepów zaczął się na długo przed objęciem rządów przez PiS i był spowodowany przede wszystkim zmniejszeniem się liczby dawców. „Statystyka nie pozostawia wątpliwości. Spadek ogólnej liczby pobrań narządów od zmarłych następował już w poprzednich latach. 2004 r. – 562 pobrania, 2005 r. – 556. Spadek drastycznie przyspieszył w roku 2006, kiedy to dokonano ich tylko 496. Ale w 2007 zintensyfikował się bardzo – w ciągu całego tego roku było ich jedynie 352.”
http://www.rp.pl/artykul/457722-Klamstwo-przeszczepowe.html
Szkoda, że media przy tej okazji zapomniały o swojej misyjnej roli i nie nawiązały do kwestii korupcji, która rozwija się w najlepsze w naszym kraju. Nie jest od niej wola służba zdrowia, nie są od niej wolne i inne dziedziny życia. Korupcja w służbie zdrowia ma swoją długą historię sięgającą jeszcze czasów PRL-u. zapewne starsi czytelnicy pamiętają kabaret „60 minut na godzinę”, w którym pacjent spotykając się z „lekarką wysuniętą na rubieży” zawsze wywdzięczał się na parapecie. Aresztowanie słynnego transplantologa sprawiło, że padł blady strach na koperciarzy. Przez jakiś czas towarzystwo hamowało się w swoich zapędach aż wreszcie nastał czas rządów platformy.
