Ot zagwozdkę mają postępowe media. Lech Wałęsa znowu bryknął całkiem nieoczekiwanie. Wypowiedział myśli milionów Polaków, którzy mają swoje ugruntowane zdanie o nachalnej propagandzie homoseksualnej. Były pan prezydent nie życzy sobie homo propagandy, a przedstawicieli tej tzw. Mniejszości nie wpuściłby do parlamentu.
Na te słowa stadko lemingów rozbiegło się w popłochu. Wtedy do boju ruszyła super postępowa Monika Olejnik. Nuże wzywać naszego eksportowego mędrca Europy do oddania nagrody Nobla. Na razie rzeczona zachęta wisi w powietrzu. Były prezydent spokojnie milczy. Myśli nad odpowiedzią? A może rozważa propozycję czołowego gaya Biedronia, który prosi o audiencję?
Przy okazji redaktor Wroński reprezentujący Gazetę Wyborczą w programie „Loża Prasowa” wypowiedział zdanie w którym mówi oczywistą nieprawdę. Otóż twierdzi on, że jedynie Polacy powyżej 65 roku życia podzielają poglądy Lecha Wałęsy.
Inny wielki autorytet tym razem lewicowy Jerzy Owsiak chce zwijać kramik z napisem WOŚP argumentując tenże zamiar niewypełnianiem przez państwo polskie podstawowych obowiązków wobec obywateli. W tym wypadku chodzi o nieudzielenie pomocy 2,5 rocznemu dziecku przez lekarza pogotowia. Ciekawe skąd to nagłe przebudzenie? Przecież w tym kraju jeżeli jeszcze coś normalnie funkcjonuje to jedynie dzięki dobrej woli tysięcy Polaków z wyłczeniem władzy oczywiście.