Na Majdanie krzyczy wolność. Wczoraj, w Czarny Czwartek krzyczała z bólu i rozpaczy, gdy mordowano jej dzieci. Wolność krzyczy do Europy, Ameryki i wszystkich,dla których jest cenną wartością. Krzyczy: nie wyrzekajcie sie mnie!
Salon 24 obfituje w wizje możliwych scenariuszy. Co i rusz mamy tu do czynienia z jakąś względnie spójną syntezą ukraińskiego problemu. Staramy się po swojemu , na zimno diagnozować i kalkulować. Przeważają wizje pesymistyczne, wręcz katastroficzne.
A może choć raz będzie inaczej?...
Bo jeśli nawet jak sugeruje większość blogerów Powstanie Kijowskie zostało wywołane przez ciemne siły - oligarchów, Putina, Janukowycza, czy samego czorta, w celu osiągnięcia jakichś tam korzyści to gołym okiem widać, że już dawno wymknęło się spod kontroli. Bunt prostych ludzi przeciw tyranii odciął się od polityków i okrzepł w desperacji. Wczoraj zginęło stu powstańców. Jeśli jutro zginie ich tysiąc, to i tak nie ustąpią. Nie mają nic do stracenia. Bo za plecami ściana. Czyli niewola. "A wolność krzyżami się mierzy !".
Zapytacie co to takiego niby ta niewola? Już odpowiadam. Współczesna forma niewoli to sytuacja, w której przeciętny niewolnik musi utrzymać siebie i rodzinę za 500 zł miesięcznie. Resztę dokombinować lub dokraść. Przy pułapie cen zbliżonym do polskiego. A każda próba krytki tej sytuacji spotyka się z surową sankcją ze strony pana.
Ukraińcy od wieków dążyli do niepodległości. Nigdy tak na prawdę nie udało im się jej wywalczyć. Jeśli już, to na krótko. W roku 1994 myśleli, że ziściło się ich marzenie. Zawiedli się. Po pomarańczowej rewolucji znowu mieli taką nadzieję. I znowu się zawiedli. Dlatego teraz są tak zdesperowani.
Oni nie chcą żadnej tam demokracji naznaczonej moskiewskim przyzwoleniem. Nie chcą "wolnych" wyborów z ruskimi serwerami w tle. I europejskimi lichwiarzami zacierającymi łapki. Nie oczekują od obecnych polityków z prawa czy lewa niczego ponad to, żeby poszli w cholerę! Powstancy chcą wywalić ten zgniły, parademokratyczny system w kosmos. Chcą po prostu wolności (dla niezorientowanych: wolność to taki system wartości, który pozwala myśleć i żyć niekoniecznie tak jak sugeruje telewizja)
Jako wolny człowiek, obywatel kraju "wolniejszego" nieco od Ukrainy serdecznie im kibicuję. I mam nadzieję, że ta wolność na którą sobie bracia Ukraińcy zasłużyli, zagości w ich domach.
Dla tępicieli "banderowskich band na Majdanie" taka drobna refleksja... Rozliczenie Rzezi Wołyńskiej możliwe jest tylko w Wolnej Ukrainie. Nota bene Niemcy w tym samym czasie wymordowali 5 milionów Polaków. Jak wam się żyje ze świadomością, że potomkowie morderców sa naszymi pracodawcami, kontrachentami, właścicielami "polskich" mediów , banków, sklepów ? Jak znosicie to, że w Parlamencie Europejskim dzieci esesmanów pouczaja Węgrów co jest moralne? Jak wam sie jeździ ich samochodami, pije ich piwo, robi tanie zakupy w ich marketach? Przywykliście? Lustro wam nie pęka przy goleniu? Można z tym jakoś żyć?
Zapewniam, że z Wolną Ukrainą też się da.