Marcin Piotr Gross Marcin Piotr Gross
85
BLOG

Wielkanoc - Geneza

Marcin Piotr Gross Marcin Piotr Gross Kultura Obserwuj notkę 4
Wielkie święto chrześcijańskie, ale ile tak naprawdę w nim Przesłania Jezusa, a ile innych synkretycznych wartości

Wielka_Noc, święto, które było odrzucane przez większość Chrześcijan jako całkowicie POGAŃSKIE, do czasu kiedy podczas soboru w Nicei w 325 r.n.e. Cesarz Imperator wszechmocnego Cesarstwa Wiecznego Rzymu poczynił wiele synkretycznych zmian rękami zwołanych na kongres biskupów, ustalających rzeczy i dogmaty religijne pod jego dyktando.
Od tej pory to Cesarz stał się najwyższym patriarchą i kapłanem (z tytułem Pontifex Maximus), teraz już oficjalnej religii rzymskiej (zwanej z czasem rzymskokatolicką) - później ten tytuł przejmą papieże Rzymu, włącznie z dworską etykietą wymagającą padania na twarz przed ich obliczem (to od stosunkowo niedawna nie jest oczekiwane) i całowania w pierścień (do dziś oficjalnie trwa tak jak i tytuł). Gesty, które również praktykowano w dawnej Babilonii.
Ale wracając do meritum, przyjrzyjmy się genezie święta:

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żyła sobie taka Ishtar, starobabilońska bogini Wojny, Płodności i Sexu (słynna "święta prostytucja" kapłanek i akolitek), znana później wśród Semickich plemion jako asyryjska Asztarte, a jeszcze później wśród Germańskich plemion jako Ēostre/Ostara (skąd wzięła się anglosaska nazwa Wielkanocy = Easter). Z kolei w starożytnej Grecji znana jako Afrodyta, a w Rzymie jako Venus lub Wenera.
Warto również wspomnieć, że z boginią łączy się pewna legenda znana w antycznej Babilonii, która mówi, o wielkim Jajku, które pewnego razu spadło z Księżyca do Eufratu, z którego to wyłoniła się bogini Ishtar.

Bogini Ishtar miała męża o imieniu Tammuz, który pewnego dnia został zabity przez dzika (stąd na pamiątkę wkładana wieprzowina w koszyczkach Wielkiej Nocy). Śmierć ukochanego bogini symbolizował post trwający 40 dni podczas, którego zakazane było spożywanie mięsa. Na czole natomiast nakazane było malowanie sobie znaku krzyża...
Dopiero po powstaniu z martwych Tammuza ('poczęciu'), które następowało w pierwszą niedzielę tuż po pierwszej pełni Księżyca (skąd przybyła Ishtar) zaraz po wiosennym przesileniu (identycznie tak jak wyliczana jest 'chrześcijańska' Wielkanoc) następowała uroczystość.

Tymczasem (oficjalnie) tradycja zajączka wielkanocnego wywodzi się z Germanii. Legenda mówi, o przemienionym w zająca przez boginię Ēostre rannym ptaku, który z wdzięczności od tej pory co rok składa kolorowe jajka swej Pani, tuż przed pełnią księżyca, tuż po wiosennym przesileniu.
Wydawać by się mogło, że Łacinnicy zapewne nie mogli wykorzenić tych starogermańskich wierzeń więc je inkorporowali w starobabilońskie święto zmartwychwstania Tammuza, męża Ishtar. W końcu zawierało znajomy jakże ważny symbol babilońskiego Jaja.
Jakkolwiek również w Babilonii można spotkać, może nie tyle zająca co królika. Zwierzę będące symbolem płodności, sexu (króliczek Playboya, przypadek?) i lunarności (nieoswojone egzemplarze są bardziej aktywne w nocy niż w dzień). A do tego babilońskie historie o wkładaniu jajek do króliczych nor też nie wzięły się z niczego.

Na starożytnym Bliskim Wschodzie Jajo było symbolem płodności i życia. Malowane pisanki znajdują archeolodzy tamże datowane nawet na 5,000 lat. Spotkać można tezy, że malowano je krwią dzieci składanych w ofierze bogom, stąd malowanie ich na czerwono w wielu krajach na świecie (oficjalnie oczywiście czerwony kolor na pisance symbolizuje krew Jezusa, Baranka). Biorąc pod uwagę rozpowszechniony w tym regionie kult Baala, z wiążącym się zwyczajem składania mu ludzi w ofierze (zarzynanych lub spalanych żywcem), jest to dość prawdopodobne.

Odnośnie Jezusa to wszystko wskazuje na to, że zamordowano Go w czwartek (żydowski 14 nissan), dzień przed Paschą, dzień w którym zarzyna się jagnięcia (max 1 roczne baranki), na których martwych ciałach ucztuje się w dniu następnym. Przemawia za tym relacja apostoła Jana oraz porównanie Jezusa do zarzynanego dziecięcego Baranka na chwałę judaistycznego boga. A także fakt, że w żydowskiej religii nie wypadało przelewać krwi w dzień Paschy, a więc i wykonywać wyroków śmierci.
Jakie ma to znaczenie? Z całą pewnością mistyczno-symboliczne, zresztą jak wszystko w czym umoczone jest postnicejskie babilońskie chrześcijaństwo, w którym uczestniczą nieświadomi niczego jego kultyści.

Wracając do długo oczekiwanego dnia Wielkiej Nocy, wyznawcy Baala, Tammuza i Ishtar celebrowali święto upijając się alkoholami, konsumując specjalnie na ten dzień wypieczone ciasta, ucztowali na ciałach zarżniętych zwierząt (ludzi spożywali tylko kapłani), popijając je niekiedy ich krwią, brali udział w orgiach oraz wspomnianej już 'świętej prostytucji'. Dzieci poczęte w dniu Wielkiej Nocy (momencie poczęcia Tammuza) z takiego spółkowania składano w ofierze 9 miesięcy później w grudniu, podczas przesilenia zimowego, najkrótszego dnia w roku gdzie ciemność miała największą władzę nad światem Ziemskim. Przynajmniej tak wierzono w Wielkim Babilonie.
Ale to już inne 'święto'.

duch swobody, dziecko człowiecze, nic co ludzkie nie jest mi obce

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura