Wszystko udokumentowane na mojej stronie www.stracilem-z-bph.pl
Przypomnijmy sobie historię sieci sklepów „Biedronka”, portugalskiej Spółki JMD. Szeregowi pracownicy tej firmy, zmuszani byli do niewolniczej pracy. Kobiety musiały dźwigać po kilkadziesiąt kilogramów, czy też ciągnąć wózki z tonami towarów. Pracowały w godzinach nadliczbowych, za które nie otrzymywały wynagrodzenia. I trwała by ta gehenna do dziś, gdyby nie pierwsza odważna.
Bożena Łopacka wystąpiła do Sądu o zapłatę za przepracowane nadgodziny pokazując przy tym tragedię ludzi i bezprawie. Korzystny wyrok jaki zapadł, spowodował, że posypały się kolejne pozwy. Śledząc tą sprawę przez te wszystkie lata, wyłonił się obraz, w jaki sposób dochodzi do tak drastycznego łamania prawa w Polsce przez zagraniczne firmy i kto jest ich inspiratorem. Zachodni inwestor inwestując na polskim rynku, nie zakłada z góry łamania prawa, niewolniczego wyzysku, czy okradania klientów. Te mechanizmy tworzą nasi rodacy, prezesi, wiceprezesi, dyrektorzy. Wskazują niedoskonałość prawa, jego luki, wskazują konkretne rozwiązania, przynoszące zyski, prawnie i moralnie nieuzasadnione. Dlaczego podałem przykład „Biedronki”? Przeczytajcie art. „Pracodawcą Roku jest… Biedronka”. Firma dziś „ma najlepszy program socjalny i najlepiej opiekuje się pracownikami. Są nawet wakacyjne oferty dla pracowników, sklep ma też pomagać dzieciom zatrudnionych”- pisze bankier.pl . Osiągnięto to wszystko, nie dlatego, że właściciel zmienił swoją politykę, ale dlatego, że wyeliminowano tych, którzy taką politykę firmy tworzyli. A byli to Polacy, którzy w imię własnego zysku, stawali się katami. W BPH opisane przeze mnie nadużycia we wcześniejszych wpisach, mają jeszcze groźniejszy wymiar, ponieważ wielu wiceprezesów BPH dziś organizuje działania nowych banków. Należy zatem przyjąć, że doświadczenie zdobyte w BPH wdrażają dalej, widząc jego bezkarność. Ci wszyscy zarządzający, którzy w imię 5, 6 czy 7 milionów zarabianych rocznie, tworzą mechanizmy bezprawia, stają się katami, muszą mieć świadomość, że kiedyś zostaną rozliczeni, jak nie przez prawo, to przez klientów. A jaką politykę stosuje BPH ukazuje komentarz do art. i programu TV Interwencja „Stracili miliony na lokatach”, przez byłego pracownika. (Źródło komentarza). Pracowałem w BPHu na stanowisku dyrektorskim. Odszedłem, gdy centrala banku postanowiła zmienić filozofię podejścia do klientów! Z takiej, w której liczy się klient, jakość obsługi przy jednoczesnym maksymalnym zarobku na kliencie, na filozofię maksymalnego drenażu kieszeni klienta, bez zachowania jakości obsługi. Co w tej chwili ma miejsce. Co doprowadziło do sytuacji, gdy okradzionym klientom proponuje się partycypację w kosztach poniesionych w wyniku niedopilnowania, aby pracownicy nie kradli. A kradną na potęgę!!!! Centrala BPHu ukrywa fakt, że średnio rocznie pracownicy banku okradają go i jego klientów na setki tysięcy złotych!! Współpracują z grupami przestępczymi, podając dane osobowe majętnych klientów i wystawiając ich na "odstrzał"... W 2003 roku dyrektorka jednego z warszawskich oddziałów pocztą wewnętrzną banku prosiła, aby wypłaty klientów jej oddziału, realizowane w innych oddziałach, sprawdzane były wielokrotnie i bardzo dokładnie, bo w samym 2003 roku, przy pomocy podrobionych dowodów osobistych - nie tyle podrobionych, co skopiowanych!!! - skradziono w jej oddziale ponad 2 000 000 złotych!!!! Wancer wszystko ukrywa. Departament bezpieczeństwa banku nie jest w stanie zabezpieczyć klientów. Departament audytu wewnętrznego większości oddziałów banku nie sprawdził od 8 lat!!! Podsumowując... kradzieże będą miały miejsce - w każdym razie w BPHu - dopóki system kontroli wewnętrznej nie zacznie tam działać... A Wancer oszczędza na audycie, bo według jego kalkulacji nakłady na audyt są niepotrzebne, bo pieniądze są ubezpieczone. Tylko, dlaczego ich nie oddaje okradzionym?? Przykładem takiego działania jestem ja i Poszkodowani Przez BPH. Najstraszniejsze jednak jest to, że dzieje się to wszystko za wiedzą i przyzwoleniem, a nawet pod ochroną państwowych organów, Prokuratury, CBŚ, KNF.