fot. Szczecin,10.03.2024. Banaknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. (mb/dw) PAP/Marcin Bielecki
fot. Szczecin,10.03.2024. Banaknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. (mb/dw) PAP/Marcin Bielecki

Obowiązkowa opłata poszła w górę. W tym roku trzeba zapłacić rekordowo dużo

Redakcja Redakcja Finanse osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Nowy rok to i nowe stawki. Od 1 stycznia ponownie zwiększyła się stawka podatku od posiadania psa. W tym roku maksymalna opłata została ustalona na poziomie 173,57 zł rocznie. Kto musi ją płacić? Czy można zostać z niej zwolnionym?

Ile wynosi podatek od psa w 2024 roku? Opłata poszła w górę

Wysokość stawki podatku leży w gestii gminy. W 2024 r. maksymalna stawka opłaty została ustalona na poziomie 173,57 zł od jednego psa. Przypomnijmy, iż w 2023 r. najwyższa stawka tzw. podatku od psa wynosiła 150,93 zł. W porównaniu do podatku od nieruchomości nie ma tu niepisanej zasady stanowiącej, że duże miasta nakładają wyższą stawkę opłaty. Wręcz przeciwnie. Przykładowo Warszawa całkowicie zrezygnowała z pobierania takiej daniny, a w Krakowie podatek od psa wynosi jedynie 36 złotych rocznie.

Trzeba pamiętać o tym, że w każdej gminie, w której obowiązuje podatek, należy zgłosić fakt posiadania takiego zwierzęcia do właściwego urzędu.

W przypadku tzw. ras niebezpiecznych, niezależnie od gminy, obowiązkowe jest uzyskanie zezwolenia połączonego z opłatą skarbową w wysokości 82 zł.


Kto jest zwolniony z podatku od posiadania psa? Opłaty można uniknąć

Co ciekawe, nie każdy właściciel psa jest zobowiązany do uiszczenia podatku od posiadania takiego zwierzęcia. Z opłaty zwolnione są osoby w zaawansowanym stopniu niepełnosprawności oraz wszyscy po 65. roku życia - jeśli samodzielnie prowadzą gospodarstwo domowe. Zwolniony od opłaty jest także personel przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych.

W niektórych przypadkach gmina zwalnia od płacenia podatku także właścicieli psów wziętych ze schroniska czy takich, które przeszły zabieg kastracji lub sterylizacji. Tu musimy wyraźnie jednak zaznaczyć, że każdy samorząd ma prawo to prowadzenia własnej polityki zwolnienia z takiej opłaty z wyżej wymienionego względu.


Coraz mniej osób płaci podatek od psa. Co grozi za uchylanie się od opłaty?

Szacunkowa liczba psów posiadanych przez Polaków rośnie, ale wpływy do gmin z tytułu podatku od ich posiadania spada. Z danych, które przedstawił niedawno portal Interia.pl wynika, że, że jeszcze w 2018 r. właściciele czworonogów zapłacili w sumie 4,66 mln zł podatku. Z roku na rok zebrana przez lokalne władze jednak spada lub oscyluje na podobnym poziomie. W kolejnych latach było to 4,14 mln zł, 4,03 mln zł i 4,13 mln zł. W ubiegłym roku było to już zaledwie 3,96 mln zł. Oznacza to, że przez cztery lata (2018-2022) dochody z tytułu podatku za posiadanie psa spadły więc o blisko 700 tys. zł.

Za nieuiszczenie podatku od psa można otrzymać karę finansową. Gminy mają prawo do kontroli, czy mieszkańcy regulują opłaty. W 2024 roku gmina ma prawo nałożyć na osobę uchylającą się od zapłaty takiego podatku grzywnę w wysokości 500 złotych. Jest to oczywiście niewielka, jak na dzisiejsze czasy, kwota. Dlatego samorządy coraz częściej decydują się na założenie niepłacącemu delikwentowi sprawy w sądzie. A ten, może już nałożyć karę w wysokości nawet kilku tysięcy zł.

MB

na zdjęciu: Szczecin,10.03.2024. Banaknoty o nominale 100 zł. Zdjęcie ilustracyjne. (mb/dw) PAP/Marcin Bielecki

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka