Odwiedziłem dzisiaj Bydgoszcz. Wprawdzie tylko na kilka godzin, lecz skutecznie. Czterokołowego rumaka zostawiłem w garażu i wybrałem PKP, ponieważ strach, który zasiała we mnie pogodynka ostrzegając przed gołoledzią, zawieją, zamiecią i utrudnieniami był silniejszy niż wszystko inne. Wprawdzie walka zdrowego rozsądku z komfortem wewnętrznym trwała do ostatnich chwil. Zwyciężył rozsądek, choć wiedziałem że o zdrowiu nie ma mowy, kiedy korzysta się z polskich kolei. W brudzie i bez ogrzewania rodzą się idee ale odchodzi zdrowie – to sobie pomyślałem wsiadając na centralnym do pociągu TLK. Po 8 miesiącach od zakończenia remontu na centralniaku nie można nigdzie znaleźć rozkładu jazdy. Są oczywiście ekrany informujące na bieżąco co przyjeżdża i kiedy odjeżdża oraz lśniące toalety za 2 zł i Starbucks, ale nic poza tym, pozostaje kolejka do informacji, Internet albo kula w łeb.
Zbaczam jednak za bardzo. W Bydgoszczy tuż przed powrotem do Wawy, trafiłem do Cafe Beyrouth, zamówiłem deskę serów, herbatę i grzane wino. Obsługa oraz smak podanej potrawy zupełnie zatarły niezbyt przyjazne wrażenie miasta. Polecam szczerze.
Teatr Polski w Bydgoszczy ma powalający repertuar, którym można byłoby obdzielić połowę teatrów stolicy, naprawdę. Nie wiem jak z poziomem granych przedstawień, ale jestem pod wrażeniem kalibru i mnogości repertuaru na styczeń i luty.
W drodze powrotnej, uciechy dostarczały mi książki oraz gazeta Puls Biznesu który za portalem Bloomberg opowiedział dzieje wnuków propagandysty Trzeciej Rzeszy Josepha Goebbelsa:
„Harald Quandt, jedyne dziecko Magdy Goebbels drugiej żony hitlerowskiego ministra propagandy oraz jego przyrodni brat Herbert odziedziczyli po wojnie imperium przemysłowe. Przejęli biznes, który był dostarczycielem broni maszynowej (mausery) i pocisków przeciwlotniczych dla Trzeciej Rzeszy. W ich rękach znalazły się też główne pakiety akcji BMW i Daimlera, dwóch czołowych producentów luksusowych samochodów. Wnuki zarządzają dziś swoim bogactwem poprzez niemiecką spółkę inwestycyjną Harald Quandt Holding. Łącznie przyszywane wnuki Goebbelsa posiadają majątek o wartości co najmniej 6 mld USD, oraz większościowe udziały w pięciu spółkach świadczących usługi finansowe. Firmy te zarządzają aktywami o wartości 18 mld USD.”
To a propos dyskusji toczonej tu na S24 i polskich mediach o potomkach wpływowych rodziców, oraz wątku iż nie ma to najmniejszego znaczenia jak będzie wyglądać ich przyszłość i w niczym to nie pomaga.
