brzuch brzuch
140
BLOG

Dlaczego pop music

brzuch brzuch Kultura Obserwuj notkę 0

Wbrew pozorom nie chodzi o muzykę starocerkiewną.
Muszę przyznać istnieją zjawiska i ciągi myślowe przeważnie obecne w mojej świadomości. Wśród nich znaczącą rolę odgrywa tzw. muzyka popularna. Współczesne dźwięki emitowane dla rozrywki mas. Jestem poniekąd kreaturą wieku XX – wygenerowaną w kulcie miasta, masy, maszyny. Bez amputacji świadomości nie byłbym w mocy tego zmienić.
Popularne dźwięki nie tylko rozrywkowo działają na moją osobowość. Jako czynny Katolik – ze wstydem stwierdzam, że muzyka pop zajmuje jeśli nie więcej, co tyle samo czasu i miejsca w moich myślach, co modlitwa. I dzieje się tak od ponad trzydziestu lat. Uświadamiając to sobie, aż się wzdrygam. Co na to powie święty Piotr i cała reszta towarzystwa, gdy przyjdzie czas rozliczeń?
Nie mogę jednak zaprzeczyć. I mam wrażenie, że  we współczesnej mi społeczności, wcale nie jestem wyjątkiem. A pop music, jak wiele innych zdarzeń i zjawisk wpisuje się w zbiór Stworzenia Bożego.
Od lat więc w jakiś sposób koegzystuję z wzorcami kulturowymi (jeśli je tak ambitnie nazwać) emitowanymi przez producentów przemysłu rozrywkowego, przede wszystkim zachodniej cywilizacji.
Mimo, że podstawowymi cechami pop music są komercyjne przeznaczenie, krótka forma i prostacka konstrukcja , w znaczącym zakresie buduje ona mój sposób postrzegania rzeczywistości. Co więcej – moich reakcji na bodźce z zewnątrz. Będąc pobudzany nią, wydobywam z siebie różnorakie treści. Jak maszynka do mięsa. Nie mówiąc już o pakietach cytatów, analogii i skojarzeń często przywoływanych w powszechnych sytuacjach życiowych.
Podobnie dzieje się z krótkimi formami filmowymi, towarzyszącymi dystrybucji piosenek pop. Są ludzie pasjonujący się kinematografią. Wielbiciele obrazów tworzonych nawet w Iranie czy tak spektakularnych dzieł jak np. „Niewinni święci” Mario Camusa z 1984 r.:) Chcąc nie chcąc ja także myślę obrazkami. Może jak człowiek średniowiecza utopiony w morzu wizualnych symboli zapisanych na ścianach świątyń?
Moim mentalnym archiwum kinematografii są nie tyle długometrażowe produkcje – czy to hollywódzkie, czy niskobudżetowe. Przy nich z reguły zasypiam. Nieco przewrotnie więc, preferuję technikę szokujących skojarzeń, ostrych cięć i szybkiego  montażu oferowaną w formie video clipu muzycznego. Z tej bazy również czerpię cytaty sytuacyjno-towarzyskie, którymi nękam bliźnich.
To, co wrzucam w głowę i emituję w przestrzeń w związku z pop music prosi się wręcz o jakąś serię refleksji pisanych. Zanim umrę chcę ją gdzieś wyemitować…
 

brzuch
O mnie brzuch

Blog mój czyli pamiętniczek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura