Maor Melikson zmienił swoje zdanie i nie będzie grał w żadnej reprezentacji (ani dla Izraela ani dla Polski).
Myślę, że główna w tym zasługa pana Jana Tomaszewskiego, którego wyśmiewczych komentarzy w mediach w ostatnich dniach było pełno. Pan Tomaszewski szydzi z polskiej piłki nie od dziś. Czasem ma nawet rację jednak tym razem grubo przesadził.
Jak widać Melikson nie jest osobą odporną psychicznie. W ostatnim czasie naciskano na niego z wielu stron (działacze piłkarscy w Polsce i w Izraelu, managerowie, do tego klub w walce o wyniki w lidze i eliminacjach Ligi Mistrzów). Nic więc dziwnego w tym, że ten młody chłopak nie wytrzymał presji a pan Tomaszewski razem z takimi komentatorami jego decyzji jak Andrzej Juskowiak walnie się do tego w ostatnich dniach przyczynili!
Pytam wiec pana Tomaszewskiego - Zadowolony pan jest z siebie? Osiągnał pan swój cel?
Walka z betonem PZPN to jedno ale po co pan czepia się młodego nic nie winnego chłopaka, który chce grać w piłkę?!