burzyciel burzyciel
27
BLOG

Jaki koń dla Kaczyńskiego?

burzyciel burzyciel Polityka Obserwuj notkę 2

A więc wojna! Wybory rozpoczęte. Po wielkiej tragedii pchli targ, fanty dobroci. Tragedia mogła (może?) stać się grubą polityczną kreską, po której każdy ma prawo zaczynać od zera. Z zapomnianą (bo przemiana) przeszłością, i nową przyszłością. Lewica z panem Napieralskim wystartowała jak formuła na łysych oponach. Oni urzeczywistnili tę możliwość. Wszystko jest arcynowoczesne, młode jak alzheimer, szybkie jak tornado, multimultimedialne. Napieralski będzie przez GG gadał z młodymi, jego sztab do tego wyścigu organizuje, jak Obama zza wielkiej wody, wolontariuszy! A, hehe, jakby nie wiedzieli, że Ameryka to show, to ślepe zauroczenie, to ADHD wszelkiej inicjatywy bez pomyslunku. U nas, panie, ludzie zimniejsi, rozumniejsi i jakoś nie bardzo widzę powodzenie tej Wielkiej Orkiestry Lewicowej Pomocy. Ciekawe swoją drogą, jakie autorytety przedstawiłaby Lewica, gdyby została o to poproszona, i czy umieściłaby pomiędzy nimi gen. Jaruzelskiego w tym swoim nowym dogmacie?

Drugie

Po katastrofie wielu spojrzało inaczej na starą rzeczywistość. Doszło do czasowej (delikatnej w żywotności) przemiany. Przemiana ta jest oczywiście na korzyść PiS-u, to jasne, a polega ona na czymś niewiarygodnym: dotychczasowi przeciwnicy przede wszystkim pieniactwa przeszli metamorfozę, gotowi, z racji pokrewieństwa, dysponować swoim głosem może nie na partię, ale na człowieka sterującego tą partią. Pan Kaczyński ma zatem wielką możliwość do spełnienia. Ma szanse, ma zaplecze, jednak w tym zapleczu wyskakuje, jak pchła z koca problem, bo... Bo nawet, jeśli rzeczywiście swoją postawą utrzyma to poparcie ludu normanego i chcącego w miarę przyzwoitego świata, to musi ten pan również mu coś oddać. Wprawdzie honoru mu nie skradł, ale obrazą byłoby nie odcięcie się od radykalnych grup spod znaku psychopatycznego ojca dyrektora, których pan Kaczyński nazwał solą tej Ziemi (jak nie pamiętacie, sprawdźcie tutaj:  http://www.youtube.com/watch?v=FU-aDu6LDKU 

To, co ciekawe: na jakim koniu pojedzie pan Kaczyński? Przecież nie powinien popełnić błędu św. p. brata, który tak bardzo utożsamiał się z frakcją i polityką swojego, "starszego w wierze" brata. Prezydentowi nie przystoi.  A więc na jakim koniu, się pytam? Dobrze, żeby choć w ogóle na koniu, byle nie na ośle. Jak ważny jest prezydent widzimy choćby po tym, co stało się na Ukrainie. Janukowycz strzelił samobója całemu narodowi, podpisując na 25 lat układ o stacjonowaniu rosyjskiej floty czarnomorskiej. A chcieli przecież do Unii i, chcieli do NATO, a hehe, no to sobie weszli jak lakierki w g... Co za wiocha

burzyciel
O mnie burzyciel

Wiedza a mniemanie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka