"Wszyscy jedziemy na tym samym wózku,
Od strachu ratuje nas tylko defekt mózgu," - jak śpiewał kiedyś zespół DEFEKT MUZGU.
Patrząc na posty pojawiające się dziś na S24 w temacie Krzysztof Czuma kontra blogerka "Kataryna" zastanawiam się czy część blogerów nie dostała takiego klasycznego Defektu Mózgu. Kiedy czytam Pana Leskiego proponującego Katarynie ujawnienie swoich danych osobowych osobnikowi który potrafi o innym człowieku napisać per "s...yn" lub o samej Katarynie jakby nie było kobiecie "wredny babsztyl" to zastanawiam się co dalej ?
Jako blogerzy mamy swoje życie prywatne. Pracujemy, wychowujemy dzieci i czasami pokazujemy dziennikarzom prawdziwą dociekliwość. Oni (dziennikarze) boją się czasami tego co mogą odkryć, my nie. Chroni nas trochę anonimowość. Ta sama którą teraz K.Czuma próbuje naruszyć. Wy dziennikarze macie swą pracę , swych przyjaciół w innym mediach i rzadko dajecie zrobić sobie i innym swym kolegom krzywdę . My po ujawnieniu naszych danych jesteśmy wystawieni na "miłość" rządzących. Miłość którą już poznało wielu którzy pisali/ mówili/śpiewali krytycznie o PO. Każdy kto śmie napisać coś niezgodnie z linią Partii jest natychmiast zwalniany z pracy jeśli tylko sięgają tam macki PO. Nie może wynając sali na spotkanie jeśli tylko osobą władną tą sale wynając jest aparatczyk PO. Powoli cofa się nasza demokracja do poziomu roku 1988.
Urban w telewizji WSI24 potrafi porównać IPN do cenzury i niespotyka go z tego powodu żadna uwaga dziennikarki prowadzącej Moniki Olejnik. Dziś rządzi długa łapa, pięść i pała.
Nie jesteś leimngiem nie wierzysz w Irlandie to albo siedzisz cicho albo załatwimy cię za pomocą sądu i prokuratury ?
Polska to dziś kraj chory, W tym chorym kraju nie chciałbym ujawnić swoich danych osobowych człowiekowi o przedziwnej kulturze, nawet wtedy gdy jest synem Ministra Sprawiedliwośći a może właśnie dlatego nie chciałbym mu ujawnić swoich danych. Dziś sędziowie wybuczeli ministra Czumę który chciał ubezwłasnowolnić sądy w Polsce poprzez osobiste mianowanie sędziów. A więc władza mianowałaby prokuratorów, sędziów a może jeszcze ferowałaby wyroki ?
Śmiesznie brzmi tłumaczenie jednego z pisaczy salonowych aby Kataryna ujawniła Panu KC swe dane a jakby coś to może go oskarżyć. Oskarżyć? A jaką ma pewność że wygra sprawę jak już sędziowie i prokuratorzy będą mianowani przez Ministra Sprawiedliwości ?
A tu artykuł z lutego o Panu KC.
