Wielu blogerów popierających (w jakiś tam sposób) działania Panów A. i K. Czumów podnosi najważniejszą różnicę która nas blogerów odróżnia od "braci dziennikarskiej" - NASZĄ ANONIMOWOŚĆ.
Wszak WY , twierdzą, macie za dużo wolności. Piszecie co wam palec na klawiaturę przyniesie bez żadnej odpowiedzialności . Za to DZIENNIKARZE !!! Oni to co innego . Pod pełnym mianem !
Ale czy na pewno ? Wszak gazety pełne są paszkwilanckich tekstów podpisanych: mzgod,warkar,sildur itp. Czym to się różni od naszych nicków? NICZYM. Nie spotkałem się z rządaniem aby jakaś gazeta ujawniła swego ukrytego ganfohajera (rewolwer do wynajecia) ukrytego pod kształtnym nikiem gazetowym. Czyżby Oni pisali prawdę tak prawdziwą żę nikt ich nie może oskarżyć czy może możliwy skarżący odpuszcza sobie skargę wiedząc że gazeta i tak będzie bronić swego pisacza do upadłego i na pewno nie ujawni jego danych ?
Także według was dziennikarzy możemy być tylko zwykłymi sowizdrzałami a wy wernyhorami ale mamy takie same prawo pisać pod anonimowym nickiem jak wy .
" Przecież wiem kto
Robi mi to,
Bym bał się, wściekał się na zło,
Aż strawię czas swój na bezsilny lęk i boje.
Ja wolę skok
Przez blask i mrok
Na tyczce drwin, bez zbędnych zwłok
Nad każdym błotem śmignąć i nad każdym gnojem.
Niech patrzy drań
Co łatwych pań
Ma w bród za kilka śliskich zdań -
Jak żyją ci co się nie mają czego wstydzić.
Judasza spłosz -
A on za grosz
Zmyśli, czego nie widział wprost:
Czego się nie da zniszczyć - z tego trzeba szydzić."
"Epitafium dla Sowizdrzała" . Jacek Kaczmarski
