Były wyborca PO Były wyborca PO
163
BLOG

Najniższa cena.

Były wyborca PO Były wyborca PO Gospodarka Obserwuj notkę 3

Rząd PiS pracuje nad ustawą która ma usunąć jedną z większych patologii w polskiej gospodarce – zasadę „najniższej ceny” jako jedyne kryterium konieczne do wygrania przetargu. To kryterium  przyjęło do stosowania  również wiele firm prywatnych .

Dlaczego takie szkodliwe zasada  została wprowadzona ? Do oceny każdej oferty w dowolnej dziedzinie nie potrzeba żadnych kwalifikacji . Porównać ceny potrafi dziecko w pierwszej klasie szkoły podstawowej. W związku z tym partie polityczne mogą obsadzać różnorodne stanowiska swoimi niekompetentnymi kolesiami i krewnymi.

Jak jest możliwe, że w przetargach drogowych i budowlanych wygrywają oferty w wysokości niższej niż ceny materiałów koniecznych do wykonania prac ? A gdzie robocizna, maszyny , urządzenia, transport , koszty utrzymania firmy, zysk?

Jak jest możliwe wybudowanie czegokolwiek w takich warunkach?

Powstał cały system korumpowania inspektorów nadzoru, zastępowania pełnowartościowych materiałów materiałami niskiej jakości, przedterminowymi , oszukiwaniu na ilości.

Powstał cały system zatrudniania „na czarno”, wypłacaniu wynagrodzeń „z kamizelki” , zatrudnianiu na „umowy o dzieło” dla unikania płacenia na ZUS. W mediach mnożą się zarzuty wobec przedsiębiorców że unikają płacenia ZUS. A jak mają przetrwać ? Firma która chciałaby działać zgodnie z prawem w sektorze zamówień publicznych, nie ma żadnej szansy na przetrwanie.

Powstał cały patologiczny system  wykańczania podwykonawców. Są prowadzone specjalne szkolenia dla dużych firm „jak prowadzić budowy żeby nie zapłacić za wykonane prace budowlane”. Oczywiście o takich szkoleniach nie dowiemy się z ogólnodostępnych ogłoszeń.  Ja dowiedziałem się o nich, od jednego z kierowników  Inwestora, który takie szkolenie odbył. Koszt szkolenia to kilkanaście tysięcy złotych od jednej osoby. W pewnym uproszczeniu system wykańczania podwykonawców wygląda tak:

  W trakcie budowy podwykonawca zasypywany jest mailami i pismami informującymi różnorodnych  urojonych usterkach . Zaniepokojony podwykonawca udaje się do inwestora lub generalnego wykonawcy gdzie jest ustnie zapewniany że to pomyłka , to ”nic takiego”, „proszę się nie przejmować” itd. Pisma i maile dot. usterek są przygotowaniem materiału do procesu sądowego. Na zakończenie budowy podwykonawca dowiaduje się że zostanie podpisany protokół odbioru pod warunkiem że zgodzi się na zapłatę tylko 50% ceny i rezygnację z dalszych roszczeń. Jeśli się nie zgodzi „może iść do sądu”. Jeden z prawników Inwestora powiedział mi wprost – „ Ja mogę wydłużyć postępowanie sądowe do siedmiu lat, a może i dłużej. Wytrzymacie tyle?  Stać was będzie na opłaty sądowe i adwokatów?" Wszyscy  wiemy jak pracują polskie sądy. Kolejna patologia. Większość podwykonawców zgadza się na takie warunki . Nie płacą pracownikom, dostawcom materiałów, bankrutują. Część przedsiębiorców  decyduje się na proces sądowy. Nawet jak jeden z dziesięciu podwykonawców wygra proces,  Inwestor czy Generalny Wykonawca i tak finansowo „wychodzi na swoje”. Często właściciel małej firmy nie dostaje nawet propozycji 50%. O tym że nic nie dostanie, dowiaduje się po wielu miesiącach „kołatania” po wynagrodzenie. Słyszy na koniec  - „ idź się pan procesuj”. Swoją drogą, jak widzę tą całą patologię w polskim sądownictwie, jak widzę tych wszystkich Zollów , Rzeplińskich i innych prawniczych nierobów zbiera mnie na wymioty. Trzeba tym wszystkim tzw. ‘profesorom prawa” powiedzieć wprost – „brakuje wam wiedzy, umiejętności, jesteście niekompetentni: skopiujcie prawo niemieckie i to wystarczy”.  Tylko że wtedy skończą się krociowe zyski adwokatów , windykatorów , komorników.

Pracownicy państwa  którzy podpisują umowę z firmą która dała taką ofertę z najniższą ceną, powinni byś skazani za paserstwo ponieważ korzystają z kradzieży.Przypuszczam że większość „polskich" autostrad  zacznie się wkrótce rozpadać. Zbiorniki na gaz w Świnoujściu ledwo oddane do użytku, a już pękają.   Jestem przekonany że  już wkrótce jacyś domorośli filozofowie i publicyści będą jęczeć o „polskich cechach narodowych” które powodują że nie potrafimy budować solidnie.

Jak system zamówień funkcjonuje w Niemczech. W trakcie wyboru oferty  odrzuca się prawie zawsze najwyższą i najniższą cenę i wybiera się z pozostałych biorąc pod uwagę, przede wszystkim, referencje i gwarancje. Słyszałem że nawet jest ustawowy zakaz wybierania najniższej ceny, wprowadzony  po zawaleniu się  jednego z mostów.

Upadek Tuska rozpoczął się po masowych bankructwach polskich firm w trakcie budowy autostrad. Większość firm budujących drogi zbankrutowała. Szacuje się że nie zapłacono podwykonawcom w drogownictwie ok. 9 mld złotych. A ilu dostawców materiałów straciło swoje pieniądze?  Proszę sobie wyobrazić ile to jest nie wypłaconych wynagrodzeń , ile to jest ludzkich tragedii. A podwykonawcy na Stadionie Narodowym, a podwykonawcy z Gazoportu, a podwykonawcy z wielu innych , mniejszych kontraktów? Zdecydowana większość pracowników zbankrutowanych firm została zmuszona do emigracji. „Najniższa cena”  jest główną przyczyną deflacji w Polsce. Dziwne że żaden z tzw. ekonomistów nie zwrócił na to uwagi.  Mam nadzieję że rząd Pani Szydło rozumie sytuację i szybko zmieni tą patologię w polskiej gospodarce.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka