Frontalny atak na byłych SBków

Cały dzisiejszy dzień wielu blogerów zastanawiało się jakie drugie dno ma sprawa emisji "Trzech kumpli" w TVN, hipotezy są różne, od rozpoczynającej się walki w rodzinie, coś na kształt afery Rywina, po hipotezę zmiany lini programowej TVN.

Wieczorne Fakty odsłaniają kolejny akt tej ciekawej historii, fragmenty filmu są przyczynkiem (modne słowo) do frontalnego ataku na byłych SBków, o ile sam film nie stawiał jasnych tez i oskarżeń, dzisiejszy reportaż nie pozostawia żadnych wątpliwości, kogo mamy nienawidzić.

Byli SBcy są odrażający, brudni i źli, a mimo to dostają wysokie emerytury, a ofiary ich działań dostają mniejsze. Zaraz, zaraz przeciez to brzmi jak słowa Kacz... nie, nie muszę wypluć te słowa, przeciez to niemożliwe, aby TVN przejęła retorykę tego dyktatora.
Przeciez gdy Kaczyńscy chcieli wprowadzic dekomunizację, w tym obniżenie emerytur byłym SBkom, pamiętam jak TVN podnosiła lament. Co się zmieniło od tamtego czasu, czyżby rewaloryzacja rent i emerytur przeprowadzona przez PO tak znacząco podniosła SBckie emerytury?

O co tu chodzi?
Reportaż mówi nie tylko o tym, dziennikarz pokazuje kobietę, która twierdzi zeSBcy są w stanie załatwić wiele, m.in. przepustki na uczelnie, pracę w urzędach.
Przypomniano scenę o bezpieczniackich etatach w radach nadzorczych i firmach ochroniarskich.
Czyżby w końcu nadszedł czas na zrzucenie parawanu?

Może wydawcy i właściciele mediów wszelakich zaczęli dostrzegać, że postpolityka miłości zaczyna przynosić im straty? Może porównali sobie oglądalność czy sprzedaz swoich wypocin i dostrzegli z przerażeniem, że za Kaczyńskiego było lepiej(dla nich)?
Realne problemy, spory i dyskusje mobilizują Polaków bardziej niż medialna papka propagandy sukcesu, albo wściekły antyPiSowski spektakl nienawiści.