Dzisiejsza niedziela to nie ostania okazja pogrilowania w świeżym powietrzu. Dlatego na ten weekend przygotowano danie specjalne czyli "żeberko" z grilla. Żeberko nie musi być świńskie.
Jeśli ktoś nastawił się otwierając tą notkę na polityczną ucztę, może się czuć zawiedziony bo to prawdziwy przepis na prawdziwe żeberka. Ale dla politycznych smakoszy będzie może jakiś deser.
Składniki:
1 kg żeberek wieprzowych
olej lub oliwa z oliwek
4 łyżki octu winnego
10 ząbków czosnku
3 łyżki musztardy
4 łyżki miodu tymianek, majeranek, mielona papryka - lub przyprawa do grilla
sos sojowy, sól, pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Mięso pokroić wzdłuż kości na pojedyncze żeberka.
Wymieszać po pół szklanki oleju i wody, ocet, posiekane lub przepuszczone przez praskę ząbki czosnku oraz zioła, sól i pieprz.
Do miski włożyć pokrojone żeberka, zalać marynatą i wstawić do lodówki na 2−3 godziny.
Przygotować glazurę: do miseczki wlać 3 łyżki oliwy bądź oleju, dodać miód, musztardę, kilka kropel sosu sojowego i wszystko dokładnie wymieszać. Jeśli glazura jest zbyt gęsta lub nie daje się rozmieszać, wlać trochę ciepłej wody.
Żeberka ułożyć na rozgrzanym grillu i systematycznie obracać. Kiedy będą już miękkie, posmarować obficie glazurą i pozostawić na grillu na ok. 5 min.
RADA:Żeberka najlepiej włożyć do marynaty dzień wcześniej i pozostawić na całą noc.
Dzięki temu mięso bardziej przesiąknie aromatem przypraw.
UWAGA: Glazurować pod sam koniec grillowania, gdyż cukier sprawia, że mięso może
się przypalić. ( http://www.winiary.pl/przepis.aspx/68795/zeberka-z-grilla )
A teraz dla polityków:
1. Zioberko, które jeszcze do ubiegłego roku nadawało się tylko przechowywania w lodówce brukselskiej może się jednak w końcu zepsuć więc należy je wykorzystać jak najszybciej.
2.Do marynaty najlepiej nadaje się sos kurski i faktycznie wystarczy użyć go dzień przed upływem terminu ważności.
3.Przed grillowaniem można żeberko delikatnie podsmażać choćby na nawet na olejniku. Ważne aby to czuwał nad tym jeden z naszych Kuchcików. Natomiast nie może tego robić samo żeberko, no bo jak?
4.Koniecznie polecam glazurowanie lub glapowanie bo nie tylko poprawia smak, ale może także niwelować niesmak. Trzeba jednak uważać czy glazurnik nie jest "brudziński" bo wtedy nie wygląda to najlepiej. Byłoby lepiej gdyby wyglądał nawet jak "czarnecki" który z obiegu nie wychodzi ale zawsze wchodzi i to bez mydła - temu komu trzeba i kiedy trzeba a świetnie produkuje się w brukselce.
5.Jeśli jednak żeberko mimo przemyślanego grillowania i takiego glazurowania jednak się przypaliło to powód do zmartwienia. Było przecież i tak nadpsute i przeznaczone do wyrzucenia.
W najgorszym razie zjedzą je nowoczesne palikoty.