Nie mam złudzeń co do prezydenta Dudy, ale poniższy scenariusz mógłby zostać zrealizowany i stałby się kamieniem milowym przyszłej potęgi Polski.
Wszyscy widzimy do czego zmierzają rządy koalicji 13.12. To czysta bolszewia, podobny burdel zaszczepili Niemcy Rosjanom podczas I WŚ. Jeszcze możemy pójść po rozum do głowy i nie pozwolić, by doszło w Polsce do wojny domowej lub terroru ze strony niemieckich pachołków w anturażu tzw. "wartości unijnych". Co to za "wartości", to nawet byle głupek już pojął.
By ograniczyć szkody tych rządów podaję przykładowe rozwiązanie. Oczywiście, co chcę podkreślić, jest ono jak najbardziej zgodne z prawem.
1. Trzeba decyzji SN o stwierdzeniu nieważności wyborów.
2. Trzeba następnie delegalizacji PO. Delegalizacja partii może być dokonana tylko przez Trybunał Konstytucyjny na wniosek organu państwowego (w naszym przypadku prezydenta).
Zgodnie z artykułem 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej „zakazane jest istnienie partii politycznych odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”. W rozpatrywanym przypadku ważny jest zapis o "stosowaniu przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa".
Dlaczego nie zdelegalizować pozostałych partii: PSL, 2050, Lewicy? Bo motorem napędowym jest PO, pozostałe to przystawki, bo PO to partia zewnętrza.
3. Należy dokonać przejęcia majątku PO w poczet szkód uczynionych mediom publicznym.
4. Następnie trzeba doprowadzić do skazania wszystkich głosujących za tzw. uchwałą medialną, tak by stracili bierne prawo wyborcze, mogą być zawiasy (podżeganie do popełnienia przestępstwa). Osoby najbardziej zamieszane muszą zostać skazane na więzienie, w tym sam prowodyr - Donald Tusk.
5. W tym czasie rządziłby Polską wyznaczony przez prezydenta, do czasu nowych wyborów, rząd zgody narodowej oparty o PiS, SP, Konfederację i uciekinierów z ww. tonących okrętów, ale tylko tych do przełknięcia, np. senatorów ww. partii, którzy nie brali udziału w ataku na media.
6. Po wyborach należy dokonać zmiany Konstytucji w stronę zniesienia dwuwładzy wykonawczej (rządy prezydenckie) oraz wyboru sędziów na kadencje 4 letnie, jak to się dzieje w przypadku polityków (rozpisywał się nie będę), nie będzie lepszej szansy. Sądzenie Polaków ma być zaszczytem, nie prawem, bo się skończyło studia, zrobiło praktyki i ma się błogosławieństwo "kasty".
W jaki sposób zapłacić prezydentowi za sprawne działanie? Poprzez umożliwienie mu kandydowania na kolejne 2 kadencje.
