Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to jest pańska zasługa, jeżeli chodzi o polskie życie publiczne, tego nieprawdopodobnego wręcz chamstwa, takiego na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków. To jesteście wy.
Jarosław Kaczyński
Nie jestem w głowie prezesa Kaczyńskiego, ale mam wrażenie, że ostatnio jego główną lekturą jest Mein Kampf.
Andrzej Halicki (PO)
Jeśli poseł Halicki sądzi, że odbijanie piłeczki przysparza mu chwały, powinien przysiąść i pomyśleć, czy nie jest już czasem za duży na tłumaczenia w rodzaju "ale to on zaczął!". Zgodnie z prawem Godwina, i tak się pan, panie Andrzeju zbłaźnił. Nie po raz pierwszy zresztą. Smutne to, ale razem z profesorem Niesiołowskim dają panowie kolegom z PiS znakomitą pożywkę dla bajdurzeń o podsycaniu przez PO wojny polsko-polskiej.
Można było mieć nadzieję, że po odejściu z partii Janusza Palikota, nikt nie będzie próbował grać jego roli. Niestety, życie nie znosi próźni, a "Hitlery" w debacie mają się dobrze, a nawet coraz lepiej.