Napoleon stwierdził kiedyś, że jeśli po kilku godzinach ataku przeciwnik nie jest rozbity, to znaczy że bitwa jest przegrana. Sprawdziło mu się pod Borodino i później pod Waterloo.
"Koalicja 13 grudnia" atakuje od dwóch dób, a wszystko co osiągnęła to wyłączenie sygnału TVP Info i obstalowanie nowego "Dziennika telewizyjnego". Nie jest to mało, ale do zwycięstwa daleko. Może czekają na wigilię by już zupełnie skłócić Polaków na Święta? Może...
Coraz bardziej się jednak zastanawiam nad tym, czy aby nie przeceniamy zamachowców. Dotąd myślałem że mają plan A i plan B a może i plan C. Teraz zaczyna mi się wydawać, że to mógł być taki pijacki wybryk Sienkiewicza jak pamiętne podpalenie budki ambasady, czy słynny bożonarodzeniowy szturm ruskich na Grozny. Wystarczy się chwilę zastanowić nad tym hmmm... "mężem stanu": facecik którego każdy może w internetach zobaczyć jak w pijanym widzie słania się na sali sejmowej i z którego śmiali się nawet jego koledzy i koleżanki po tym jak podpalił tę budkę strażniczą ("ale jaja, ale jaja!") Co on ma w głowie teraz gdy nagle dostał władzę i może się wykazać, pokazując wszystkim wokół "jak bardzo się mylili w jego ocenie"? Wyobrażacie to sobie :))))) ?
Coraz bardziej mi wygląda na to że teraz oni już nie wiedzą co robią, a za chwilę ich poplecznicy - nawet ci najgłupsi w rodzaju Hołowni (bo Kosiniak chyba już coś zajarzył - jakoś nie widać go ani słychać, Czarzastego także) zaczną podejrzewać że biorą udział w amatorszczyźnie i że zostali wystawieni. Coś tak mi się wydaje...
Tak więc, być może mam dwie wiadomości: złą i dobrą. Zła: jesteśmy w rękach gangsterów. Dobra: to jest Gang Olsena.
"Ducha nie gaście!"
