Godziemba Godziemba
327
BLOG

Opłatek wigilijny

Godziemba Godziemba Kultura Obserwuj notkę 8

Dzielenie się opłatkiem przed wieczerzą wigilijną jest jedną z najważniejszych elementów polskiej tradycji i kultury.

    Pierwszy opis obchodów święta Bożego Narodzenia datuje się na IV wiek. „Wynika z niego, że uroczystość zaczynała się od całonocnego czuwania. Zresztą samo słowo wigilia w języku łacińskim oznacza czuwanie" - powiedział ks. Prof. Józef Naumowicz

     Jednocześnie wyjaśnił, że  „to długie czuwanie wypełniały śpiewy hymnów i psalmów, a także liczne czytania biblijne, obejmujące zarówno starotestamentalne zapowiedzi przyjścia Mesjasza, jak też fragmenty Nowego Testamentu. Centralnym momentem była msza św. sprawowana około północy, a po niej następowały kolejne radosne modlitwy i śpiewy dziękczynienia i uwielbienia. Całonocna wigilia kończyła się agapą, czyli braterską ucztą miłości. Jedzenie zanoszono także tym, którzy z powodu wieku czy stanu zdrowia nie mogli wziąć udział w modlitwie i wspólnej agapie".

     Zgodnie z polską tradycją na stole wigilijnym powinno znaleźć się 12 dań, a każdy z uczestników wieczerzy ma skosztować każdego z nich. Posiłek powinna poprzedzać wspólna modlitwą i staropolska tradycja dzielenia się opłatkiem, której towarzyszy składanie sobie życzeń.

    „Dzielenie się opłatkiem nie jest znane w całym Kościele. Zwyczaj ten pojawiał się w późnym średniowieczu w Europie Środkowej, rozwinął się w XVI-XVII wieku, a najbardziej kultywowany do dziś i zakorzeniony jest głównie w tradycji polskiej. Nie jest znany ani w Europie Zachodniej, ani za Oceanem, poza środowiskami polonijnymi. Kiedy na Boże Narodzenie Polacy wysyłali swoim zagranicznym znajomym opłatki w listach, adresaci często nie wiedzieli, co to oznacza" - zwrócił uwagę ks. prof. Naumowicz.

     W starożytnym Kościele mszę św. nazywano łamaniem chleba. „Poza chlebem niekwaszonym, wypieczonym w formie hostii, który był przeznaczony do konsekracji w czasie mszy świętej i który wierni przyjmowali w czasie komunii, w ofierze składano także inne chleby, które celebrans jedynie błogosławił na koniec liturgii i które spożywano w czasie agapy lub zanoszono tym, którzy nie mogli uczestniczyć w eucharystii, zwłaszcza wdowom, osobom chorym, sierotom" - wyjaśnił profesor.

    Ten zwyczaj szerzej zachował się do dziś w Kościele prawosławnym i w kościołach wschodnich. „W liturgii używa się tam chleba wypiekanego z zakwasem, tzw. prosfory. Część tego chleba używa się do konsekracji, wraz winem. Reszta, pobłogosławiona, jest rozdawana po liturgii wiernym, którzy mogą go spożywać na miejscu lub zanieść domownikom. Taką prosforą przyniesioną z cerkwi wierni dzielą się także podczas prawosławnej Wigilii Bożego Narodzenia" - powiedział ks. prof. Naumowicz.

     „Łamanie się opłatkiem to w najgłębszej istocie - dzielenie się z drugim człowiekiem miłością, pokojem, przebaczeniem. Opłatek jest znakiem Jezusa, który narodził się w +domu chleba+, bo to dokładnie oznacza nazwa Betlejem - po narodzeniu został złożony w żłobie niby pokarm dla innych i który o sobie mówił, że jest prawdziwym chlebem. Dlatego dzielenie się opłatkiem, to dzielenie się Jezusem".

    Opłatkiem dzielą się w Polsce także ludzie niewierzący czy obojętni religijnie - traktując ten gest, jako element naszej najgłębszej tradycji i kultury.

Niniejszym czytelnikom mojego blogu składam najserdeczniejsze życzenia Radosnych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku.


Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura