classical_blueslover classical_blueslover
4850
BLOG

Maurice Ravel - Bolero

classical_blueslover classical_blueslover Kultura Obserwuj notkę 14

 

Maurice Ravel – Bolero
 
(Music box znajduje się pod tym adresem: theblues-thatjazz.com/pl/box/3114-maurice-ravel-bolero.html )
 
Gdy siądę do kompa by napisać nową notkę moje myśli zaraz biegną gdzieś do czasów przed Mozartem. I dzisiaj tak samo. Zreflektowałem się jednak, trzeba sięgnąć też do lat późniejszych. Zatem będzie Ravel.
 
Myślałem też, że o Bolero raczej nigdy nie napiszę. Temat wydawał mi się mocno oklepany. Zdanie zmieniłem nie tak dawno gdy byłem na koncercie i na bis (taki planowany) orkiestra zagrała właśnie Bolero. Przyjęcie przez publiczność było niewiarygodnie entuzjastyczne. Wygląda na to, że to ciągle wielki hit.
 
Marice Ravel ukończył Bolero w 1927 roku. Źródłem jego powstania było zamówienie rosyjskiej tancerki Idy Rubinstein orkiestracji suity na fortepian Iberia Isaaca Albeniza. Ravel przystąpił do pracy lecz wkrótce dowiedział się, że suita już ma transkrypcję na orkiestrę autorstwa hiszpańskiego dyrygenta Enrique Arbósa. Co więcej Arbos miał zagwarantowane prawa autorskie.
 
Ida Lvovna Rubinstein
 
Mimo, że Arbos chętnie chciał odstąpić swe prawa Ravelowi, ten zrezygnował. Postanowił napisać nowy utwór choć w hiszpańskim stylu. Podczas wakacji w St Jean-de-Luz zagrał przyjacielowi Gustave Samazeuilh melodię jednym palcem na fortepianie, z takim komentarzem:”Nie sądzisz, że ten temat jest natarczywy ? Zamierzam powtórzyć go wiele razy bez przetworzenia, stopniowo wzmacniając orkiestrę najlepiej jak umiem.”
 
Utwór nosił początkowo nazwę Fandango ale dosyć szybko został nazwany Bolero. Co prawda grane jest w tempie dwa razy wolniejszym niż będąca dlań pierwowzorem forma taneczna, ale mimo to narodowy charakter dzieła jest uznawany przez Hiszpanów.
 
W zamierzeniu Ravela Bolero była baletem. Choreografię napisała Bronisława Niżyńska, scenografię zaprojektował Alexandre Benoit. Miejscem akcji jest wiejska gospoda, gdzie przy stolikach popijają wino biesiadnicy. Na środku sali zaczyna tańczyć młoda dziewczyna. Na razie nikt nie zwraca na nią uwagi jednak w miarę narastania muzyki i coraz większej ekspresji tancerki podchodzą i urzeczeni stają wokół.
 
Utwór napisany jest na dużą orkiestrę w składzie: 2 flety i pikolo, 2 oboje i rożek angielski, 2 klarnety i klarnet basowy, 2 fagoty i kontrafagot, 4 rogi, 3 trąbki i trąbkę sopranową, 3 puzony, tuba, 2 saksofony, kotły werble, cymbały, tam-tam, czelesta i oczywiście smyczki.
 
Bolero zbudowane jest na niezmiennym rytmie ostinato granym na jednym lub więcej werblach:
 
 
Na tym rytmie rozwija się jeden 18-taktowy temat. Ma on dwie części, które są powtórzone.
Intencją kompozytora jest kontrast między stałym rytmem a wyrazistością melodii, która stara się wyrwać na wolność.
 
Melodia przechodzi od instrumentu do instrumentu. Wszyscy ‘dęciarze’ mogą się popisać. Mimo iż motyw melodyczny jest stosunkowo prosty muszą się wysilać gdyż każda nuta jest wyraźnie słyszalna, są to partie solowe i nie tak znowu łatwe.
 
Główną tonacją jest C-dur. W środku utworu linia melodyczna jest dublowana w innych tonacjach, np. róg wykonuje swoje solo w C a celesta dubluje go 2 oktawy wyżej w G, potem pikolo w E.
Akompaniament staje się coraz intensywniejszy i głośniejszy aż w końcowej fazie podejmuje go cała orkiestra. Krótko przed końcem następuje nagły przeskok całej orkiestry do tonacji E-dur. Sześć taktów przed końcem po raz pierwszy wchodzą bęben, tam-tam i cymbały, a puzony grają glissando podczas gdy cała orkiestra wybija rytm werbli.
Koniec następuje przez przejście przez Des do pierwszego i ostatecznego C-dur.
 
Bolero jest świetnym pokazem możliwości orkiestry symfonicznej. Słychać i widać wszystko jak na dłoni. Nie darmo Ravel jest uznawany za mistrza instrumentacji i orkiestracji.
 
Nie wiem dlaczego w Polsce panuje przeświadczenie, że premiera i następne koncerty były bardzo źle przyjęte przez publiczność. Ponoć z powodu monotonii utworu.
Przeglądałem źródła francuskie i amerykańskie. Był wręcz przeciwnie.
Premiera odbyła się 22 listopada 1928 roku w Operze Paryskiej i był to wielki sukces. O żadnej klapie mowy nie było. Dyrygował Walther Straram.
 
Amerykańska premiera miała miejsce 14 listopada 1929 roku. Pod batutą Arturo Toscaniniego grała New York Philharmonic. Publiczność wręcz oszalała na punkcie Bolero.
Toscanini prowadził orkiestrę w nieco szybszym tempie o co Ravel miał do niego nieustannie pretensje. Toscanini nie uwzględniał jednak uwag kompozytora a jego interpretacja święciła sukcesy wszędzie gdzie występował. W każdym razie to Toscanini spowodował, że Ravel stał się w Ameryce niesłychanie popularny.
 
Bolerostało się najsłynniejszym utworem Ravela i jednym z najsłynniejszych utworów w historii muzyki. Ravel był tym faktem mocno zdumiony ponieważ uważał, że napisał kilka utworów znacznie lepszych. Tak to czasami bywa, że twórca mniej ceni swoje dzieło niż odbiorcy.
 
 
Bolero w Inscenizacji Maurice Bejarta
Podobnie jak na premierze tańczone jest na stole.

Blog o bluesie i pochodnych znajduje się tu: BLUES IS THE BEST

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura