capa capa
2269
BLOG

Piotrze Zaremba, nadciąga kawaleria!

capa capa Polityka Obserwuj notkę 139

Tekst będzie krótki, bo nie jestem wymowny, a zresztą to, co chcę powiedzieć, nie potrzebuje wielu słów.

Piotr Zaremba nie jest ani moim bratem, ani nawet swatem - dodaję dla uściślenia intencji.

Na "zielonej wyspie" wszystko zeszło na psy, nie tylko umiejętność wymiany poglądów, ale również sposób ich wyrażania. To wcale nie znaczy, że kiedyś było idealnie. Nie było. W II RP też nie było, warto o tym pamiętać, ale wówczas przynajmniej znano umiar. Nie zawsze przestrzegano dobrego tonu, ale przynajmniej starano się zachowywać umiar. Atakowano bez pardonu, nie atakowano jednak tych, którzy na brak pardonu nie zasługiwali. Grzmocili się wzajemnie ci, którzy na ogół nie byli bez winy.

Z Zarembą można się zgadzać lub nie zgadzać, nie sposób jednak zarzucić mu "ducha jastrzębiego" czy "instynktu wilka". Wyrażając swoje zdanie, bez względu na jego trafność, zawsze (niech będzie, że zazwyczaj) potrafił zachować emocjonalny dystans. Wyważał myśli i słowa, mówiąc to, co powiedzieć zamierzał. Można tego nie aprobować, można nazywać pewną formą kunktatorstwa, ale trzeba docenić. Zwłaszcza "tu i teraz".

Jeśli zatem Zaremba stał się kimś w rodzaju wyznacznika złych obyczajów w dyskursie publicznym, oznacza, że żadnego dyskursu publicznego nie ma. Nie tylko w polityce. Że jest gorzej, niż się z pozoru wydawało.

capa
O mnie capa

"Jestem jak harfa eolska, która wyda kilka pięknych dźwięków, ale nie zagra żadnej pieśni."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka