Naraziłem się wczoraj pisząc komentarz do opisu wywiadu z JKM, w którym to wywiadzie los leżącego pod płotem nieroba jest JKM obojętny. W komentarzu, całkiem serio, zrównałem leżącego ze sobą, a kto ciekawy niech sobie poszuka.
Dzisiaj epatowano mnie obrazkami ofiar trzęsienia ziemi w Turcji, śmiercią młodego motocyklisty i autentyczną tragedią himalaisty, któremu grozi amputacja po odmrożeniach palców rąk.
Himalaista jest dorosły, wiedział co może Go czekać, lazł gdzie Mu nikt nie kazał, a teraz będze ograbiał mnie z głodowej emerytury. Z motocyklistą podobnie, chociaż młodego życia można żałować.
Cóz, Turcy dwa dni wcześniej chwalili się, że utłukli 32-ch rebeliantów kurdyjskich. A może to zemsta Allacha?
Życie to choroba śmiertelna. Ziemia jest przeludniona, a czepiając się niepewnego życia zasiedla się tereny o wysokim ryzyku nieszczęść. Rozumu, którym tak się szczycimy, jak widać nie wszyscy umiemy używać. Już słyszę lewackie skamłanie o wykluczeniach, biedzie, bezsilności, chorobach czy bezduszności. Pokory obłudnicy!
Złodziejska banda wpędziła Świat w "kryzys ekonomiczny". Celowo nie staram się określić autorów tych działań by nie być indentyfikowany z: ...bami, ...tami, czy ...stami.
Jako gatunek dominujący na Ziemi mamy olbrzymie osiągnięcia, głównie naukowo-techniczne. Niestety, nie mamy pojęcia o rzeczywistym określeniu naszego miejsca we Wszechświecie(tach?). Wszystko ograniczają nasze zmysły i rozmiary.
Nieunikniony kryzys gospodarczy, a być może eskalacja niekorzystnych warunków klimatycznych i meteorologicznych, gwarantują, jak w tytule: krew, pot i łzy.
I tego będę się trzymał.
