CyprianPolak CyprianPolak
3037
BLOG

Ojciec Tadeusz Rydzyk vs Dariusz Pogorzelski. 10.04.2010

CyprianPolak CyprianPolak Polityka Obserwuj notkę 17

 

Rozmowa O. Tadeusza Rydzyka  z dziennikarzem TV Trwam Dariuszem Pogorzelskim



121` 54 – 128`08
(słownie: Sto dwudziesta pierwsza minuta audycji, pięćdziesiąta czwarta sekunda, do sto dwudziesta ósma minuta audycji, ósma sekunda.

Z audycji Radia Maryja Po katastrofie lotniczej w Smoleńsku nadanej w dniu 10.04 2010 i z 10/11  w ramach audycji rozmowy Niedokończone. Całkowity czas audycji 237`56. Nadawana była o stałej porze, czyli od około 22-giej do drugiej w nocy.

(Uzupełnienie co do czasu audycji wykonane11 kwietnia 2012 - W tej chwili nagranie które otworzyłem po własnym linku, online liczy 2.14.41 czyli cokolwiek inny czas od 237 minut. Pozostawiam roztrząsanie na boku. Zły odczyt, błąd techniczny?Rozmowa z Pogorzelskim jest 01:11:40 do 01:15:40. W rozmowie jest to wszystko co w stenogramie, tak samo jak to ściągnąłem wcześniej. W każdym razie jest między rozmową z profesorem Piotrem Jaroszyńskim a rektor Łucją Łukaszewicz)

http://www.radiomaryja.pl/
audycje.php?id=21044

Ojciec Tadeusz Rydzyk

(dalej O.T.R) :  Proszę Państwa teraz połączyłem się z panem redaktorem Dariuszem  Pogorzelskim,  którego znamy z telewizji Trwam, z Warszawy. Panie Redaktorze..witam.

Dariusz Pogorzelski:
(DalejD.P) Szczęść Boże.

O.T.R: Szczęść Boże Panu. Pan jest?
    
D.P:Halo?

O.TR: Pan jest w?

D.P: Tak proszę Ojca, ja w tej chwili jestem przed Pałacem Prezydenckim, tutaj jest tłum ludzi, tłum ludzi. Jest pierwsza w nocy i co chwila ktoś  jeszcze przychodzi, zapala znicz, przynosi kwiaty. Do niedawna jeszcze był otwarty sąsiadujący z pałacem Kościół Seminaryjny. Tutaj był wystawiany Najświętszy Sakrament. I tutaj też było bardzo dużo osób. Co chwila ktoś przychodził, ludzie modlili się. I to jest proszę ojca ..tu jest bardzo dużo młodych (podkr. Pogorzelskiego) ludzi. Przychodzą, zadumani, w ciszy, w milczeniu każdy chwilę pochyli się nad tym.. także mimo tej późnej pory rzeczywiście Warszawa, Warszawa przychodzi oddać cześć prezydentowi,  jego małżonce i tym wszystkim którzy dzisiaj, dzisiaj zginęli tam w tej, nad laskiem katyńskim.

O. T.R: Bardzo dziękujemy Panu, wszystkim naszym redaktorom. Nasi redaktorzy też tam byli, prawda?

D.P. (z entuzjazmem) Tak proszę ojca, no dzisiaj nasza ekipa

OTR..w Katyniu.

D.P: nasi koledzy, byli już około godziny dziesiątej przed Pałacem Prezydenckim i byli wśród tych którzy pierwsi zapalili znicz, którzy pierwsi.. pytali tych którzy przychodzili pod Pałac Prezydencki. No dla nas to, proszę ojca, też  jako dziennikarzy to ten dzień był wyjątkowo trudny, bo większość z nas ogromnie przeżyła to co się stało, bo my dziennikarze, a także operatorzy kamer, a nawet montażyści, ci którzy w redakcji na stałe pracują większość z tych osób znali, bo politycy, posłowie, ministrowie, ale nie tylko, bo i te osoby które dzisiaj były w Delegacji Pana Prezydenta ..

O.T.R:Tam była pani..
D.P;.. przychodzili do studia, uczestniczyli w programie..


O.T.R : Tam była pani Tomaszewska też, ta z Solidarności, tak?

D.P:  Nie. Nie, nie to ktoś.. nie. Ale był pan Stefan Melak proszę
ojca.
O.T.R:  Tak.
D.P: Człowiek który tutaj w Warszawie..
O.T.R: Jeszcze był w tych dniach w Polskim Punkcie Widzenia, w wiadomościach.
D.P: (z entuzjazmem) Tak, tak. (Dalej z emfazą) Jeszcze był we wtorek był w Polskim Punkcie Widzenia.
O.T.R: O Katyniu.
D.P: To jest człowiek który dla tutaj Warszawy, dla młodzieży warszawskiej, przez wiele lat, przez wiele lat prowadził wychowanie patriotyczne, uczył historii Polski,  dbał  o to aby Katyń był upamiętniony. Toon(podkr. Pogorzelski) z bratem, z braćmi i z przyjaciółmi zbudował na Cmentarzu Powązkowskim pierwszy Krzyż Katyński w Warszawie.

O. T.R: Ten który wyrywali po nocach.
D.P: Tak i który w nocy wyrwali, który w nocy SB zniszczyło.
Więc, (westchnienie) więc tutaj no niezmiernie, niezmiernie nam. Przeżyliśmy i tę śmierć i tę stratę pana Stefana Melaka, zginęła pani Walentynowicz. Zginęło wielu posłów którzy gościli u nas w programie, w Polskim Punkcie Widzenia, ministrów. Więc jeszcze wczoraj wieczorem po południu, koledzy reporterzy nagrywali wypowiedź, z panią poseł Natalli Świat.. no i dzisiaj. Jeszcze wczoraj witali się z panem posłem Gosiewskim. I dzisiaj wszyscy przyszli, proszę ojca,  musieliśmy te materiały, informacje przygotowywać, ale, ale każdemu było bardzo ciężko , i były też tutaj i łzy momentami, no tak po ludzku, każdy to przeżył w jakiś sposób.

O.T.R:(już lekko wkurzony) Tak,  ale byli też redaktorzy z  Naszego Dziennika i z telewizji

D.P : Tak proszę ojca, tak! (sądzi że O. Tadeusz Rydzyk będzie siedział dalej w narracji: Wszyscy pod Pałacem Prezydenckim).

O.T.R: w Katyniu.

D.P : Tak, byli w Katyniu. Eee jedna ekipa pojechała wczoraj rano pociągiem, pociągiem pamięci z rodzinami katyńskimi, też z posłami, też wśród tych, tych posłów, było wielu posłów, którzy gościli u nas w programie, a drugim samolotem e poleciał  nasz jeden operator no i też mieliśmy obawę czy, czy nie doszło w ostatniej chwili do jakiejś zamiany, czy on był w tym samolocie, który, który uległ katastrofie. No, ale tensamolot którym lecieli dziennikarze i część pracowników Kancelarii Prezydenta szczęśliwie wylądował i szczęśliwie później wrócił do Polski, wrócili do domu. (pauza) Więc to..tak, tak, to jest..y

O.T.R: Panie redaktorze, trzeba dalej wyciągać wnioski, uczyć myśleć, żeby to się nie skończyło tylko na współczuciu,  smutku, przeżyciu.To jest, to jest bardzo poważna sytuacja (podkr. O. TR),bardzo poważna sytuacja...(Od tej pory zmiana tonu głosu u O.TR)

D.P:  No proszę ojca jeszcze tutaj powiem tak. Że przed Pałacem, no przed chwileczką dosłownie zanim ojciec, zanim się połączyliśmy spotkałem panią, która mówi jestem od godziny piętnastej tutaj i mówi że słucham co ludzie mówią , a ludzie mówią, a ludzie zadają pytanie co dalej z Polską.
Dzisiaj zadawali to pytanie przed pałacem Pana Prezydenta, przed Pałacem Prezydenckim. No i to jest jak najbardziej stosowne pytanie w dzisiejszym, w tym czasie, który przeżywamy.

O.T.R:  (chłodno) Tak. (pauza) Bóg zapłać.

D.P: Tak że ojcze dziękuję..

O.T.R:  Bóg zapłać panu.

D.P: Dziękuję i..

O.TR: Bóg zapłać panu.

D.P: Życzę wszystkim dobrej nocy mimo..

O.T.R: Bóg zapłać.

D.P:  tych przeżyć

O.T.R:  iii


D.P:  które wszyscy znamy

O.T.R : Tak, (podkr.O.TR) ale niech to nas wszystkich pobudzi tym bardziej (podkr.O.TR) do właściwych czynów i do

D.P: Oby tak..

O.T.R:  prawidłowego myślenia. Bóg zapłać.

D.P: Oby to była..

O.T.R : Bóg zapłać.

D.P: Wielka lekcja..

O.T.R: Bóg zapłać.

D.P;Żeby to była wielka lekcja..

O.T.R : Bóg zapłaććć.

D.P: wszystkich Polaków.

O.T.R: Bóg zapłać.

KONIEC rozmowy


(Ostatnie „Bóg zapłać” Ojciec Tadeusz Rydzyk mówi ciszej, trudno do końca poznać czy ścisza głos, czy nastąpiło wyciszenie, raczej to drugie. )
Przerywnik muzyczny. Potem następuje połączenie z rektor Łucją Łukaszewicz.


.............................................................................


Bóg zapłać, panie Pogorzelski (to ode mnie)

Właściwie  mógłbym tu nic nie dodawać używając powiedzenia z okresu mego późnego dzieciństwa i wczesnego LO : „Wszystko na ten temat!”.

Jednakże blogerstwo ma polegać na interpetacji. Znajduje się ona wszakże w jakiejś mierze przy okazji stenogramu rozmowy, ale oczywiście to nie wyczerpuje blogerskiej notki.

Zatem sytuacja wygląda tak:  Jest pierwsza w nocy (Audycja na zywo jest dłuższa. Jest w niej modlitwa wieczorna, hymn, inne, które potem w nagraniach zamieszczonych na stronie RM są oczywiście wycięte)  pojawia się dziennikarz TV Trwam, której ekipa leciała i jechała (czy rzeczywiście jechała i jak?) do Smoleńska i Katynia i mówi żejakiem lecieli dziennikarze i część kancelarii prezydenta.

Ot bardzo smaczne samo w sobie, ale gdyby jeszcze przyprawić, jakby napisał Gombrowicz.

Jest więc tak. Słowa te na żywo słyszy, ile, milion ludzi? Więcej? Stałych słuchaczy RM jest mniej więcej trzy miliony. Oczywiście nie wszyscy zawsze słuchają audycji. Ponadto jest po dwunastej w nocy. Z drugiej strony jednak jutro (dzisiaj) niedziela, i wyjątkowa chwila.  Więc dajmy ten milion choć wydaje się że tym razem więcej. Wielu też zapewne słucha podzielnie : RM i równocześnie włączony telewizor: TVP, TVP info, ewentualnie inne kanały.

Zatem poszło to dla miliona świadomych obywateli w Polsce i dla Polaków za granicą na cały świat.  Audycji tej na pewno słuchały wydelegowane osoby z polskiego wywiadu, kontrwywiadu, dyżurni z wrogich sił i wrogich mediów, wydelegowani ludzie z najróżniejszych obcych wywiadów, na pewno i wydelegowani z obcych ambasad.
Słuchało też na pewno wielu którzy potrafią wychwycić takie rzeczy z racji zawodowych, zakładam że niejeden i wywiadowca już nie na służbie z Polski.

I co?

Psińco - jak mawiają ślązacy.

Wszak 90 procent wiedzy dotyczącej tzw. smoleńska jest ogólnie dostępnej jak powiedział w audycji z lata 2010 przewodniczący ZP.

Wróćmy jednak do O. Rydzyka o jego rozmówcy.

Trzeba powiedzieć że ojciec Rydzyk to bystrzak. Od razu zrozumiał że śmierdzi. Zorientował się bardzo szybko. Prześledźmy jak to wygląda w rozmowie. Jest ona zwłaszcza z perspektywy czasu i smutna i straszna i śmieszna, jak wiele rzeczy dotyczących „katastrofy”.

Wygląda na to że na początku rozmowy ojciec Tadeusz Rydzyk sądził że jacyś ludzie z TV Trwam są w Smoleńsku, Katyniu i tam jak przystało na dziennikarzy wykonują swoja pracę, a przynajmniej nie jest pewien czy tam nie są. Ciekawe skądinąd że nie ma takiej wiedzy. Wygląda na to że się z nim, z Radiem Maryja nie kontaktowali dotąd, jakby ich nie było, albo zniknęli.

Pogorzelski wchodzi od razu w narrację: wszyscy pod Pałacem Prezydenckim. Co tam Katyń, co tam Smoleńsk. Co się stało? Tam. Tam?  Złe się stało. Uuuu.  Ale zostawiamy to i hajże pod Pałac Prezydencki, świadomość nasza wzrasta narodowa i pytamy co dalej z Polską.
( Zwróćmy zresztą uwagę że tak jest do dzisiaj. Jesteśmy utrzymywani w tej samej narracji, oczywiście z pewnymi modyfikacjami.)

Jak mam tutaj pomysł na oryginalny film kryminalny, takiego jeszcze nie było. Oto ginie ktoś w bardzo podejrzanych okolicznościach. Policjant który zawsze badał tajemnicze zgony z dobrym skutkiem i szczególnie ostatnie 48 godzin z życia ofiary teraz dostaje iluminacji, wyrzuca ręce w górę i woła: Mieszkańcy dzielnicy, obudźcie się! Od tego momentu akcja zmienia się w musical. I policjant i zainteresowani znaną i cenioną ofiarą wiedzą  że stało się złe..tam. Dają temu wyraz w gromadnym tańcu w którym z jednych rytualnych gestów tego tańca jest pokazywanie rękami... że to stało się tam i było bardzo złe, wiadomo złe Mzimu. Wszyscy wierzą dzielnemu policjantowi ,który pierwszy powiedział że złe i że tam. I żyli długo i szczęśliwie.
To będzie milowy krok w rozwoju języka filmowego, gatunku czarnego kryminału. W poszerzeniu jego ram.

Wracamy do rozmowy. W pierwszym de facto pytaniu, pomijamy jako pytanie techniczne typowo zagajenie:Pan jest w? O. Tadeusz Rydzyk pyta o ekipę TV Trwam w Katyniu, a Pogorzelski pomija to i opowiada jak to dzielna ekipa pierwsza przybyła pod Pałac Prezydencki. W dalszej części O. Rydzyk przeczekuje wynurzenia Pogorzelskiego , ale gdy pyta ponownie o Katyń jest już trochę wkurzony. Jednak nim dopowie w pytaniu, Pogorzelski dalej sądzi że będzie komfortowo i zgodnie z już wyklutą narracją (zapewne ustalona wcześniej, ale dopasowaną do niespodziewanej jednak ilości ludzi pod Pałacem Prezydenckim i do niespodziewanego poruszenia ludzi).  O. Rydzyk pyta jednak o ekipę dziennikarzy w Katyniu i  Pogorzelski nie może już uniknąć pytania. W nagrodę dostajemy bonus
samolot którym lecieli dziennikarze i część pracowników Kancelarii Prezydenta
I to jaki?!...
Bonus który rozwala całą, ułożoną od poczatku narrację. Rozwala ,ale nie rozwalił, jak i wiele innych rzeczy. Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca. To jednak oczywiście nie refleksja z tych godzin.

Gdy to słyszy ojciec Rydzyk reaguje na to, choć nie wprost. Zmienia się mu też ton głosu. I już po otrzymaniu takiej rewelacji nie ma po prostu ochoty rozmawiać z tym człowiekiem.     A ten dalej sądzi że jest fajny i pożądany ze swoim wspominaniem po tym jak się wygadał. Końcówka rozmowy jest najbardziej komiczna gdy Pogorzelski usiłuje jeszcze prawić morały a O. Rydzyk ucina go ciągle : „Bóg zapłać” jakby mówił :”Idź już człowieku, nie chcę z tobą rozmawiać. Usłyszeliśmy już dosyć.”
A przedostatnim razem gdy nasz Pogorzelczyk nie chce się wycofać, mówi to sycząco.

W takiej sytuacji dopiero przewagę zakonników ,redaktorów Radia Maryja nad ludźmi świeckimi. Nie chodzi tu o ojca Rydzyka, tylko o to że gdyby tam pojechali zakonnicy z Radia Maryja wyglądałaby sytuacja inaczej.  Tu jest problem z ludźmi świeckimi. Owszem, mamy i podstawionych ludzi wśród księży, ale jest daleko mniejszy problem niż ze świeckimi, po drugie jeszcze daleko mniejszy w zakonach.  Zakon Redemptorystów zaś mocno okupił wsparcie Boże krwią swoich męczenników. Pamiętam rozmowę z jednym zakonnikiem, redemptorystą: Mówił mi: Po co oni (W Radio Maryja) są takimi specjalistami od wszystkiego, zatrudnili by świeckich, ten od programu o ekonomii, ten o polityce, itd.). Jak widać okazuje się nie miał racji.
Niestety ze świeckimi redaktorami TV Trwam i „Naszego dziennika” pozbawionymi dodatkowo  ochronnej nazwy pełnej mocy :Radio Maryja będzie już znacznie gorzej.
A już odstawiając na bok to wszystko : oczywista przewaga duchownych redaktorów nad świeckimi: Ci pierwsi nie mają własnych rodzin. Niestety w Polsce jest taka sytuacja że przynajmniej gdy chodzi o duże media opierać się można tylko na redaktorach, osobach konsekrowanych.

 

Radosnych Świąt wszystkim!

 

Damy radę,panie pułkowniku! Scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim Publikatornia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka