(ps.137: nad rzekami Babilonu...)
nad rzekami naszej młodości
siadamy i płaczemy
nasze oczy odbijają słońce
tamtych lat
jak cienie spod przymkniętych powiek
przelatują wspomnienia
a w łzach lśni przecudnie
rozbłysk tęczy
wtedy wracam ptakiem
albo biegnę w miejscu
powracam w myślach
w czasie
twarz rozjaśnia tamten błysk
morze oczu twoich
może tylko odblask
z dna rzeki
czuję taką radość
chociaż po policzkach
płyną łzy moje
czy(j) jest czas utracony bezpowrotnie
17.05.1999