Zanim redaktor Michnik napisał to: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4349070.html, przeczytał pilnie z ołówkiem w ręku coś innego. Popatrzmy:
Intelektualista Michnik: " Polska staje się państwem pełzającego zamachu stanu."
Nasza zagadka: "Codziennie słychać ostre reakcje (na szczęście także ze strony opinii publicznej innych krajów europejskich, a może nawet bardziej z tamtej niż z naszej strony) na pełzający zamach stanu, który X usiłuje przeprowadzić ."
Nasza zagadka: "Dostrzegliśmy wszyscy, że dyskusja o tym, czy X buduje reżim, opierała się na błędnych przesłankach, poczynając od słowa "reżim", przywodzącego automatycznie na myśl reżim faszystowski; trzeba więc było z prostej uczciwości przyznać, że X nie zniósł wolności prasy ani wolnych wyborów i że nie deportował przeciwników politycznych na wyspę Ventotene."
Myśliciel Michnik przerabia Ventotene na grunt polski: " Nie znaczy to oczywiście, że Jarosław Kaczyński, lider rządzącej koalicji, jest faszystą czy komunistą. Nie znaczy to również, że w Polsce zlikwidowano wolną prasę, ogłoszono koniec wolnych wyborów, a opozycyjnych polityków uwięziono w twierdzy brzeskiej bądź osadzono w obozie koncentracyjnym w Berezie Kartuskiej."
Nasza zagadka: "Otóż nie ulega wątpliwości, że X buduje system rządów całkiem osobisty."
Nadredaktor zainspirowany: " Jednak Jarosław Kaczyński konsekwentnie dążył do zaprowadzenia osobistego systemu rządów"
Redaktor Michnik w swej adaptacji natrafia na poważną przeszkodę, ponieważ X "Robi to (...) opanowując stopniowo najważniejsze media", co do Kaczyńskich pasuje średnio, więc u Michnika "Rządząca koalicja poszła zresztą znacznie dalej - opanowanie instytucji publicznych".
To tylko w warstwie słownej, poza tym zerżniętych jest kilka innych konceptów, ale ubranych już w inne słowa. Wymowa obu tekstów jest inna, bo X drastycznie różni się od Kaczyńskiego, a kraj X od Polski. Każdy będzie mógł sam sobie porównać i ocenić po rozwiązaniu zagadki. Proponuję najpierw zgadnąć kim jest X, co chyba nie jest zbyt trudne i zdecydowanie ułatwi odgadnięcie autora.
Co jeszcze, prócz powyższego, ostatnio czytał redaktor Michnik i wykorzystał w swoim najświeższym donosie do prasy zagranicznej nie wiem. Szanse, że ktoś przeczyta i tekst Michnika i jego inspiracje i połączy oba teksty, są małe, ale jak widać z powyższego niezerowe. Nowe zadanie dla Gniewka? :)
