Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka
617
BLOG

W tych drzewach jest dużo miejsca (festiwal Dwa Teatry 2011)

Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka Kultura Obserwuj notkę 8

 


Na poetyckim forum portalu Goldenline przypominamy czasem ciekawe i ulubione wiersze. Dzięki wytrwałości i pomysłowości Ryszarda Mierzejewskiego - opiekuna forum "Ludzie wiersze piszą" - powstała tam już spora antologia poezji w układzie tematycznym.

 

W dziale "Wędrówką życie jest człowieka" Krystyna Bielarczyk przypomniała jakiś czas temu wiersz Anny Świrszczyńskiej

 

   KOBIETA MÓWI O SWOIM ŻYCIU

 

   Wiatr mnie pędzi po drogach,

   wiatr, bóstwo odmiany

   o dmuchających policzkach.

...

 

Czytając go pomyślałem o wierszu jaki otrzymałem niedawno i który miałem zamiar opublikować na tym portalu. Ponieważ jakoś nie mogłem się zdecydować na otwieranie nowego wątku, skorzystałem z trybu odpowiedzi i dopisałem pod przytoczonym fragmentem Świrszczyńskiej coś od siebie.

 

To może dobre miejsce aby ogłosić wiersz wypowiedziany przez kobietę tracącą pamięć; zapisał te zdania syn, ułożyły się w wiersz, też o wietrze i wędrówce między malejącymi wysepkami pamięci.

 


Zenona Kazańczuk

 

Pamięć

 

Nie pamiętam, co pamiętam.

Nie pamiętam, kogo pamiętam.

Nie pamiętam...

Pamiętam, co wiatr powiedział:

W tych drzewach jest dużo miejsca.



 

Wpis skomentował bywalec forum, poeta Michał Maczubski:

 

Pamięć to taka zwodnicza dama, która doskonale wie, co i jak, i kiedy było, ale nie wypada jej o tym mówić.

 

A ja odpowiedziałem:

Wygląda na to, że ta dama jest jak mamusia, która prowadzi za rękę dziecko.

Gdy tylko jest zwodniczą Damą, to pół biedy, ale gdy zaczyna chorować (alzheimer), wtedy człowiek zostaje sam - ale właśnie jako to bezradne dziecko. To obserwuje mój przyjaciel, słuchający swojej matki.

 

 

Michał M.:

Niewątpliwie takie doświadczenie wzmacnia człowieka, ale też daje chwile niepewności i osamotnienia...

 

AD:

W ekstremalny sposób odwracają się role: kiedyś matka prowadziła za rączkę synka, a teraz on jest dla niej matką: karmi, myje, kładzie spać, pyta: "Jak masz na imię? A jak ja mam na imię?"

 


 

 

Syn zaczął spisywać ostatnie zdania, a potem oderwane słowa swojej matki, i opisywać zdarzenia. Do zdarzeń nasuwało sięcoraz więcejporównań, i dochodziło coraz więcej wspomnień. Pojawił się dziennik, zapisane pojedyncze scenki, spisane zamknięte opowiadania.

 

Teksty trafiły właściwymi sobie ścieżkami do pani Marii Brzezińskiej, doświadczonej autorki radiowej. Stworzyła na ich podstawie słuchowisko zatytułowane W tych drzewach jest dużo miejsca, które teraz - jak się właśnie dowiaduję od Mariusza Kazańczuka -

 

zostało zakwalifikowane do konkursu głównego XI festiwalu Teatru Polskiego Radia i Telewizji Polskiej "Dwa Teatry - Sopot 2011".

 

I to jest powód napisania tej wiadomości.

 

Spadające liście czyjejś pamięci przywiało do Internetu, a stamtąd elektroniczne ulotki trafiły na warsztat pisarza i stały się na powrót jakąś całością. Już nie żywym drzewem na którym niegdyś rosły, zanim je opuściły zostawiając puste miejsce, ale bukietem. Takim, który możemy sobie podawać jedno drugiemu, a nawet jeszcze wręczyć tamtej osobie.

© A. Dąbrówka

Staram się robić tylko to, czego nikt inny nie potrafi, a ktoś powinien. Ten blog jest zakończony. Powody są podane w komentarzach do ostatniej notki, ukrytej przez Administrację. Od 6 sierpnia 2012 działa nowy blog w innym miejscu. .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura