Johnny Pollack Johnny Pollack
142
BLOG

WŁADZA ZZA TRONU - „Club of the Isles”

Johnny Pollack Johnny Pollack Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

12 kwietnia 1945 r. umiera Franklin Roosevelt. Jego następcą zostaje Harry Truman, który ulega wizji Churchilla, powojennego strategicznego partnerstwa Wielkiej Brytanii i USA (``British brains,'' joined with ``American brawn”). Zatwierdza on decyzję o zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, pomimo tego, że cesarz Japonii wysyłał jasne sygnały (via Watykan oraz OSS), że Japonia gotowa jest się poddać. Amerykańscy stratedzy wojskowi byli świadomi faktu, że Japonia została już pokonana, głównie poprzez skutki morskiego embargo. Przemówienie Churchilla o „Żelaznej Kurtynie” ostatecznie przecięło perspektywy współpracy amerykańsko – rosyjskiej oraz amerykańsko – chińskiej. W warunkach zimnej wojny i na skutek okropności Hiroszimy i Nagasaki, schemat lorda Bertranda Russell ‘a, użycia termojądrowego terroru („wzajemnie gwarantowanej destrukcji”) został wykorzystany jako taran przeciwko państwom narodowym i broń użyta do powołania jednego rządu światowego pod auspicjami ONZ. Tylko w jednym momencie podczas trwania zimnej wojny, w czasie prezydencji Johna F. Kennedy’ego był jakiś promyk nadziei dla Stanów Zjednoczonych zerwania z paradygmatem Russellowskim. Kennedy głosił ideę „pokoju przez siłę”, obrony strategicznej, uruchomił program „Apollo”, aby umieścić człowieka na Księżycu oraz pragnął reaktywacji amerykańskiego systemu ekonomii politycznej poprzez inwestycyjne ulgi podatkowe i drukowanie bonów skarbowych. Chodziło o uniezależnienie się od Systemu Rezerwy Federalnej. Kennedy zapłacił życiem za zerwanie z Wielką Brytanią oraz Russellowskim pomysłem jednego światowego imperium.

Po upadku muru berlińskiego oraz Związku Sowieckiego, Premier Margaret Thatcher i jej „posłuszny piesek”, prezydent George Bush, przystąpili do przyspieszenia realizacji pomysłu lorda Russella, zmieniając nazwę, z jednego rządu światowego na „nowy światowy porządek”. Na USA nałożono zadania dawnego Układu Warszawskiego, warunki MFW, tak ostre jak te, które wywołały ludobójstwo w Afryce, Azji i Ibero – Ameryce przez wcześniejsze 15 lat. Po swoim wyborze na urząd, prezydent Clinton miał przerwać ten anglo – amerykański szczególny związek. Lyndon Larouche opisał to jako stan „półwojny” z Brytyjczykami.

Imperium Brytyjskie żyje i ma się dobrze. Za zamkniętymi drzwiami w takich miejscach jak Chatham House, londyńskiej siedzibie Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, plany konsolidacji jednego światowego imperium, czerpiącego z zasobów Wspólnoty Brytyjskiej oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), zostały już sporządzone, a budowa jest w toku. Ponadnarodowy rząd światowy jest już rzeczywistością. Ilustruje to fakt, że najpotężniejsze narody na Ziemi – Stany Zjednoczone, chwilowo osłabiona, ale uzbrojona jądrowo Rosja oraz Chiny, jak dotąd były bezsilne wobec dyktatu Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie zapobiegły też powstaniu Światowej Organizacji Handlu, kolejnej nogi światowej dyktatury finansowej. Zjednoczone Królestwo ma niewiele wspólnego z nowym Imperium Brytyjskim. Anglia, Szkocja, Walia, a zwłaszcza Irlandia Północna są dziś tylko plantacjami niewolników i laboratoriami inżynierii społecznej, służącymi potrzebom grupy rodzin liczących nie więcej niż 5000 ludzi, zamieszkałych i pracujących w okolicach City of London. Londyńskie City to licząca jedną milę kwadratową dzielnica finansowa i korporacyjna, która reprezentuje największą koncentrację władzy finansowej, jaką kiedykolwiek zgromadzono w jednym miejscu. Rodziny te stanowią finansową oligarchię, sprawującą władzę zza tronu Windsorów. Postrzegają siebie jako spadkobierców oligarchii weneckiej, która infiltrowała, a następnie obaliła Anglię w okresie 1509 – 1715 i ustanowiła nową, bardziej zjadliwą anglo – holendersko – szwajcarską odnogę oligarchicznego systemu imperialnego Babilonu, Persji, Rzymu i Bizancjum. Ci oligarchowie określają siebie mianem „Klubu na Wyspach” („Club of the Isles”). Klub, pod kierunkiem brytyjskiej monarchii zasysa zasoby i osobistości z Holandii, Szwajcarii, Niemiec, Włoch i Francji i koordynuje akcje proangielskich Amerykanów.

W 1995 roku opublikowano dokument autorstwa Katharine West, zatytułowany ``Szanse gospodarcze dla Wielkiej Brytanii i Wspólnoty”. West, australijska profesor i konsultant biznesu związana z Chatham House, stwierdziła a w nim, że 52 kraje wchodzące w skład Wspólnoty Brytyjskiej mają potencjał, by zdominować każdy regionalny blok gospodarczy na świecie, począwszy od Grupy 77, do Organizacji Państw Eksporterów Ropy naftowej (OPEC),  Organizacji Jedności Afrykańskiej (OJA), Stowarzyszenia Narodów Południowej Azji (ASEAN), do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), a nawet Porozumienia o Wolnym Handlu (NAFTA). Brytyjska Wspólnota stanowi największy pojedynczy blok głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, przy którym blednie nawet Układ Warszawski w latach swojej największej świetności. City of London dominuje na rynkach spekulacyjnych na świecie. Szczelnie zamknięta grupa korporacji zaangażowanych w wydobywanie surowców, finanse, ubezpieczenia, transport i produkcję żywności, kontroluje lwią część rynku światowego, i sprawuje kontrolę nad światowym przemysłem. James Adams szef biura „Sunday Times”, przyznał, że domy bankowe londyńskiego City piorą 400 miliardów dolarów rocznie z handlu narkotykami. „Club of the Isles” od czasów wojen opiumowych przeciwko Chinom oraz eskapad agenta lorda Palmerstona – Giuseppe Mazziniego w XIX w. jest głównym sponsorem i kontrolerem globalnej przestępczości zorganizowanej. Lord William Rees-Mogg, członek Izby Lordów oraz były redaktor naczelny London Times, odpowiedzialny za działania propagandowe skierowane przeciw Clintonowi, napisał, że świat zmierza do postindustrialnej fazy, w której nastąpi erozja państw narodowych i zastąpienie ich ogólnoświatowym „elektronicznym feudalizmem”. W tym świecie tylko 5% populacji stanowić będzie elitę („brain lords”), prosperującą i cieszącą się owocami nowoczesnej technologii. Zdecydowana większość narodów świata skazana jest na życie w nędzy. Aby uniknąć niepokojów społecznych, brytyjska oligarchia finansowa, od czasu zabójstwa Kennedy’ego, wspiera kontrkulturę „drug – rock –sex”, aby stworzyć, mówiąc słowami Aldousa Huxleya „obóz koncentracyjny umysłów”. W szeregach kontrkultury zatrudniono także radykalny ruch ekologów, neopogański gang podobny do Hitlerjugend. Książę Filip przyznał, że w celu osiągnięcia tego celu, 80% światowej populacji musi zostać wyeliminowana w ciągu dwóch pokoleń. 

 

Na podstawie:

Jeffrey Steinberg, The Largest Empire In the History of the World, 1997

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura