Deree Deree
364
BLOG

Dlaczego zagłosowałem na Nową Prawicę?

Deree Deree Polityka Obserwuj notkę 14

Dużo ostatnio w mediach tak zwanych zarówno w tych "mainstreemowych", jak i niezależnych mówi się o dobrym wyniku Nowej Prawicy JKM, która wyrosła na czwartą siłę polityczną w naszym kraju. Narzekań i pseudonaukowych wyjaśnień nie ma końca. Bo zagłosowali młodzi, radykalni, niedoświadczeni, kontestujący rzeczywistość, na pewno z tego wyrosną itp. itd.

Mam 37 lat, pierwsze moje wybory więc to nie są. Mam dom, żonę, dwójkę dzieci, dobre zarobki (dobrze ponad dwie średnie krajowe), kredyt hipoteczny. Wipisz wymaluj: elektorat Platformy Obywatelskiej. A jednak nie. Pragnąłbym zatem wyjaśnić wszystkim powody, którymi się kierowałem.

Gospodarka. Możnaby powiedzieć temat najważniejszy. Pozostałe siły polityczne przeżarte są różnorakimi pomysłami jak tu pomóc naszej gospodarce, ulżyćprzedsiębiorcom, "tworzyć nowe miejsca pracy". Nikt nie wspomniał: przede wszystkim nie przeszkadzać. Pozwolić ludziom działać, uwolnić ich od biurokratycznych ograniczeń i ogromnych obciążeń finansowych. Nie wspierać jakiegoś segmentu rynku, często wybranego z powodów ideologicznych lub w wyniku presji czy "lobbingu" jakiejś grupy interesu, co w praktyce oznacza ładowanie pieniędzy odebranym podatnikom lub zgodę na zamykanie dostępu do jakiejś dziedziny działalności dla wybranej grupy, chciałoby się powiedzieć sitwy, na czym tracą wszyscy konsumenci.

Państwo. Nowa Prawica, jako jedyna siła polityczna opowiada się za ograniczeniem roli państwa.
Ograniczeniem do tradycyjnych jego zadań - dbania o bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnetrzne, oraz zapewnienie egzekucji prawa (wymiar sprawiedliwości). Spójrzmy jakie państwo mamy dzisiaj, po 25 latach od upadku realnego socjalizmu. Państwo nasze zupełnie nie sprawdza się w swoich podstawowyh zadaniach. O kondycji w jakim jest nasza armia wspominac nie muszę. Rządzący skomlą o rozmieszczenie jakiś sił US Army, mając nadzieję, że jeśli znajdą się u nas jacyś Amerykanie to nikt nas nie zaatakuje. Policja nie jest w stanie zatrzymać zabójcy swojego komendanta. O jej skuteczności może zresztą przekonać się każdy, komu zginie rower z piwnicy. Procesy toczą się latami, wyegzekwowanie należności przez małego przedsiębiorcę lub konsumenta graniczy z cudem. Jednocześnie państwo to rozrasta się niczym rak, obejmując swoimi regulacjami kolejne dziedziny życia. Nie można bez zgody państwa nie tylko zbudować domu na swojej ziemi, ale nawet handlować majtkami - niektórzy może jeszcze pamiętają nagonkę na "pudełkarzy", którymi były najczęściej biedne kobiety sprzedające chiński badziew w ruchliwych miejscach w Łodzi, dorabiając w ten sposób do emerytury. Stanowiły "nieuczciwą: konkurencję dla galerii handlowych, gdyż działając w szarej strefie nie dzieliły się z żarłocznym fiskusem swoimi dochodami.

Poza tym nie muszę wspominać, że poziom tzw. usług państwowych jest żalosny. Poczawszy od służby zdrowia na edukacji skończywszy. Państwo odbiera obywatelom znaczną część ich dochodów dając w zamian nie wiele. Spójżmy na taką osobę jak ja. Z tego co zarobię państwo zabiera mi jedną trzecią (nie licząc tego co płaci mój pracodawca). Jak wezmę wypłatę i pójdę na zakupy, państwo odbierze mi następną ćwiartkę, chyba, że zatankuję samochód abo kupię parę piw - to nawet więcej. Jak zostanie mi trochę po ostatnim i wrzucę to na jakąś lokatę to państwo i tak swoje 19% odbierze. A na nic nie ma pieniędzy!

Chojną ręką urzędnicy sponsrują różnego rodzaju "wydarzenia kultularne" - typu koncert Madonny, wydają miliony na autopromocję, bzdurne kampanie społeczne. Potrafią wydać setki milionów na portal internetowy dla bezdomnych. Pojawiają się również nowe pomysły jak to oskubać biednych obywateli. Ostatnio słychać o konieczności regulacji "rynku książki" i zagwarantowaniu "stałej ceny" żeby księgarzom żyło się lepiej. Nowa Prawica gwarantuje, że ktoś będzie głosem rozsądku w tego typu sprawach.

Oprócz tego jako rodzić chciałbym sam decydować o tym co jest dobre dla moich dzieci. Od mojej żony i ode mne powinno zależeć w jakim wieku pójdą do szkoły. Ministrom wara od tego!

Polityka zagraniczna. Czasami mam wrażenie, że koszmar II RP się powtarza. Że znów mamy władzę (a i opozycję), która od dobra i bezpieczeństwa swoich obywateli woli "ocalić honor" w "dobrym towarzystwie". W kryzysie ukraińskim nie dostrzegam żadnej głębszej refleksji. W sprawach europejskich tylko czekać, jak wmuszą w nas wejście do strefy euro (ile pieniędzy pójdzie na promocję!), w interesie Niemiec - pewnie żeby mogli znowu obniżyć wiek emerytalny. Nikt (poza KNP) nie ma odwagi głośno powiedzieć o oszustwie klimatycznym i ogromnym koszcie bezsensownym handlu "limitami CO2".

Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, czemu przyczyniłem się swoim głosem, że "będzie wstyd na całą Europę" parafrazując ministra Sikorskiego.

 

 

 

Deree
O mnie Deree

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka