To, że Warszawa jest dzisiaj miejscem powszechnego protestu rolników, to skutek ogromnej manipulacji wyborczej.
W dniu 15 X 2023 odbyły się wybory parlamentarne. A wynik jest ciągle wątpliwy. Nie dlatego, że "nie", ale dlatego, że nastąpiła zmowa kilku polityków sprzeczna z oczekiwaniami społeczeństwa.
Te wybory miały zmienić wiele. Owszem, wiele osób protestowało w ten sposób przeciwko kontynuacji zarządzania państwem przez większość sejmową realizowaną przez partię Prawo i Sprawiedliwość pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego i jednocześnie była to dezaprobata wobec Donalda Tuska jako lidera Platformy Obywatelskiej.
I oto decyzja kilku liderów, w okresie kampanii wyborczej odcinających się od poparcia dla Donalda Tuska, nagle zarządziło dyscyplinę głosowania i w ten sposób odmówiono utworzenia rządu przez Mateusza Morawieckiego.
A teraz obserwujemy wszystkie negatywne skutki tej hucpy - zdrady wyborców przez liderów komitetów wyborczych...
Warto zastanowić się, czy sposób zarządzania państwem jest legalny. W Polsce określono precyzyjnie - w jaki sposób przeprowadza się istotne zmiany w zarządzaniu państwem i to SEJM określa granice funkcjonowania rządu. Nie przewidziano w Konstytucji sytuacji, że w Polsce premier wykonuje prawo tak, jak je rozumie.
Dlatego teraz trwa protest rolników przeciwko akceptacji dyrektyw UE w sposób sprzeczny z interesem całego polskiego społeczeństwa.
Rozwiązaniem tej sytuacji jest konstruktywne wotum nieufności względem rządu Donalda Tuska i przywrócenie stanu prawnego obowiązującego przed zmianami pod zarządem tej koalicji hipokrytów.
https://www.youtube.com/watch?v=STomdpoPnR8