Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
265
BLOG

Uprościć podatki, by zwiększyć rozwój

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Do uproszczenia podatków nawoływałem dawno temu, zanim upraszczanie stało się stało modne. Dziś daję kilka akapitów o uproszczeniu podatków, byście sami mogli oceniać mnożące się ostatnio propozycje upraszczania podatków.

Uproszczenie podatków jest potrzebne. Polscy przedsiębiorcy od lat wskazują niepewność, co do stanu prawa, zwłaszcza prawa podatkowego jako główną, bądź jedną z ważniejszych przeszkód w inwestowaniu. Rosnąca literatura ekonomiczna z całego świata wiąże, niepewność, co do prawa podatkowego z obniżonymi inwestycjami i obniżonym rozwojem.
Poniżej wybór kilku istotniejszych pozycji, gdyby cię interesował temat upraszczania podatków.

image

 Ale pewien poziom komplikacji podatków jest niezbędny. Prosty nie znaczy sprawiedliwy. Na przykład podatek pogłówny jest prosty, ale regresywny i współcześnie uznawany za niesprawiedliwy. Żadne prawo nie opisze wszystkich możliwych stanów świata. Zawsze będzie doza niepewności w jego stosowaniu. Ponadto jest prawem demokratycznie wybranych rządów zmieniać stawki opodatkowania obowiązujące w przyszłości, nawet jeśli dotkną działań zapoczątkowanych w przeszłości. Współczesny system podatkowy musi być na tyle skomplikowany, by umożliwić opodatkowanie dzisiejszej działalności gospodarczej.
Jest wiele definicji skomplikowania systemu podatkowego. Dla prawnika, istotna będzie łatwość odczytania tekstu. Dla księgowego, ilość obliczeń koniecznych do ustalenia zobowiązania podatkowego. Dla ekonomisty suma kosztów ponoszonych, by uregulować podatki. Czas pracy księgowych. Zapytania prawników do urzędów. I jeszcze oczekiwany koszt wynikający z ryzyka wyliczenia innej wysokości zobowiązania, niż ta która będzie ostatecznie egzekwowana przez służby skarbowe.

Faktyczne uproszczenie podatków w Polsce na dziś to zwłaszcza:
– jednolity VAT
– jedna danina od pracy pobierana bez rozróżnienia na prawną formę świadczenia pracy.

Jedna danina od pracy, by miała sens wymaga szeregu poważnych reform, w tym:
– obniżenia przeciętnego opodatkowania pracy (by nie wypchać pracowników marginalnych w bezrobocie),
– przesunięcia ciężaru opodatkowania na konsumpcję oraz
– sprawnego zniwelowania kosztów wyższej konsumpcji przed redystrybucję adresowaną do uboższych.

To sporo wyzwanie. Prawdziwe upraszczanie podatków skomplikowane jest.

Dlatego politycy najczęściej głoszą efekciarskie propozycje uproszczenia suflowane im przez urzędników i prawników. Od urzędników i prawników dostają różnorakie propozycje uproszczenie procedur podatkowych czy doprecyzowaniu przepisów podatkowych. Nie będzie z tego żadnego istotnego uproszczenia podatków odczuwalnego przez przedsiębiorców. Wręcz jest ryzyko dalszego ich komplikowania. Ale politycy takimi pomysłami mogą zademonstrować, że są za upraszczaniem podatków.

Przez takie postępowanie przedsiębiorcy, gdy słyszą “uprościmy podatki” coraz częściej mówią: “Nie! Tylko nie upraszczajcie nam podatków!”.

By uproszczenie podatków było realne sama czynność ustalenia wysokości zobowiązania podatkowego potrzebuje być prostsza. A jest zazwyczaj prosta, gdy:
– jak najszersza liczba podatników objętych jest identycznym opodatkowaniem, i
– stosuje się możliwie mało różnicowania opodatkowania ze względy na osobę podatnika lub przedmiot opodatkowania.

Mierzenie skomplikowania systemu podatkowego jest niezbędnym elementem uproszczenia systemu podatkowego. Większość prób uproszczenia podatków składa się z jednorazowych działań. A gdy minie początkowy entuzjazm zwyczajowe pokusy i naciski na proste szybkie „załatwienie” jakiegoś problemu społecznego za pomocą systemu podatkowego powodują ponowne komplikowanie poboru podatków. Dopóki ogrom kosztów komplikacji podatków nie zostanie uświadomiony politykom i wyborcom, dopóty znaczące uproszczenie podatków będzie trudne do przeprowadzenia i krótkotrwale w skutkach. Propozycje upraszczania podatków bez propozycji mierzenia ich skomplikowania są skazane na porażkę.

Teoria i praktyka szacowania skomplikowania systemu podatkowego są relatywnie nową dziedziną. Większość literatury przedmiotu pochodzi z ostatnich dwóch dekad. Głównym wyzwaniem przy mierzeniu skomplikowania systemu podatkowego jest
– że najistotniejsze aspekty skomplikowania są trudno mierzalne,
– a te łatwo mierzalne są najmniej istotne.

Standardowe dane, regularnie zbierane według jednolitej metody niepoddające się zbyt łatwo manipulacji przez mierzących oraz mierzonych są mało miarodajne. Na przykład liczba ulg i wyłączeń czy też liczba i częstotliwość zmian prawa podatkowego. Są łatwo dostępne i w zgrubym przybliżeniu dają pojęcie o komplikacjach w podatkach. Bardziej miarodajne mogą być ankiety wśród przedsiębiorców i ekspertów odpytujące o szacunki czasu i wydatków potrzebnych na sprostanie obowiązkom podatkowym. Ale za to mają sporo problemów metodologicznych. Inne bardziej teoretycznie poprawne badania (np. mierzenie w warunkach laboratoryjnych ile czasu zajmuje przygotowanie sprawozdań) oprócz kosztu borykają się z problem reprezentatywności. By faktycznie były miarodajne należy przygotować je dla różnych typów przedsiębiorców najczęściej występujących w danej gospodarce.

Bez względu na wyzwania związane z poprawnym mierzeniem skomplikowania podatków dopiero, gdy mierzy się gorzej czy lepiej, ale mierzy się skomplikowanie podatków można przedsięwziąć skuteczne wieloletnie upraszczanie podatków. Bowiem celem uproszczenia nie jest likwidacja wszystkich komplikacji, lecz racjonalne zarządzanie komplikacjami wynikającymi z wielości celów stawianych systemowi podatkowemu.

Zarządzanie komplikacją podatków polega przede wszystkim, na rozróżnieniu źródeł oraz skutków różnych komplikacji. Te komplikacji, które powinny budzić obawę i powodować analizy oraz działania upraszczające, to sytuacje w których:
(i) uczciwi podatnicy często i w dużej liczbie mają kłopot ze spełnieniem wymogów prawa,
(ii) służby skarbowe mają problem z egzekwowaniem prawa,
(iii) komplikacje mnożą możliwości optymalizacji i wyłudzania podatków.

W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka