dodam dodam
625
BLOG

Co się stało z Polakami?

dodam dodam Polityka Obserwuj notkę 2

 

W czasach zaWajdanych mediów Polacy zostali zredukowani do roli Proletów. Jednolita pop-papka, jedzenie, kopulacja, podglądanie gwiazd, epatowanie nieszczęściami, klęskami, zbrodniami, żenujące "kabarety", wszechogarniający kicz w wersji "cool-Wo-jewu-dzkiego". I kłamstwo starannie wymieszane w odpowiedniej proporcji z ośmieszaniem i kampanią nienawiści do "wroga",  dawkowane mimochodem, w tle, jak jakaś oczywistość nie podlegająca dyskusji.

Jak bronić się przed tym samonapędzającym się walcem odkorowania narodu? Tak długo jak nie zaniknie całkiem to co prawdziwe i ważne, choć wepchnięte w katakumby mediów, internetu, mamy jakiś punkt zaczepienia. Polecam wszystkim bolesny apel do sumień, jakim jest w istocie poniższy wpis blogera podpisującego się w zdradzający dystans do siebie sposób, "filozof grecki", jednego z lepszych piór  portalu www.blogpress.pl.

 

Co się stało z Polakami?

Portret użytkownika filozof grecki

Rosjanie są mistrzami intrygi. Mam na myśli ogłoszenie raportu MAK - chyba nikt nie ma wątpliwości, że to raport rosyjski (Putina), a jedynie formalnie autoryzowany przez komisję, tak zwaną międzynarodową. Otóż Rosjanie ogłosili swój raport tak, by poszły 2 komunikaty jednocześnie (nawet znacznie więcej komunikatów, ale na dwóch się tu skupiam). Komunikat oficjalny dany na wiarę owcom mówi, że katastrofę spowodował właściwie cały "wesoły autobus", którym w tej wersji była polska delegacja do Katynia. Mam na myśli owce w sensie orwellowskiego "Folwarku zwierzęcego".

Świat naturalnie składa się nie tylko z owiec. Nie wchodząc w szczegóły tego bestiariusza, powiedzmy tylko, że komunikat z raportu dla pozostałych, czyli dla nie-owiec, był bardzo jasny: zabiliśmy polskiego prezydenta i dowództwo wojskowe, a przy okazji paru innych, którzy mieli tego pecha, że zachciało im się rzucić wyzwanie Wielkiej Rosji, demonstrując na jej świętej ziemi polski (ergo antyrosyjski, plugawy) patriotyzm.

Podkreślam, że ten drugi komunikat jest bardzo jasny dla każdego zdrowo myślącego człowieka (nie-owcy). Zresztą sam fakt - na poziomie wywiadów wojskowych i rozmaitych spec-służb był wystarczająco czytelny już 10 kwietnia. Dziś może najwyżej pojawić się pytanie, dlaczego oni tak jasno to komunikują w swoim raporcie? Mogli przecież zrobić niby pieczołowitą rekonstrukcję wraku, podrobić wszelkie potrzebne zeznania, udawać współpracę ze stroną polską (za parę srebrników znalazłoby się pełno chętnych z każdej specjalności, by podżyrować rosyjską wersję) itd. Dlaczego nawet się nie starali? Myślę, że jest w tym barbarzyńska pogarda dla zachodnich standardów, gdzie państwa też czasem robią straszne rzeczy, ale jednak utrzymują obywateli w Matriksie życia w liberalno-demokratycznym raju.

Putin z barbarzyńską pogardą pokazał światu zachodniemu nie tylko swoją siłę i władzę, ale także to, gdzie on ma te zakłamane zachodnie standardy. Myślę, że on czuje się z tym lepszy od zachodnich hipokrytów i "mięczaków". Akcja w Smoleńsku musiała mu dać kapitalną satysfakcję na wielu poziomach - osobistym, historycznym i właśnie: poprzez okazanie tej pogardy mięczakom w jego rozumieniu.

Nie wiem, czy ktoś wsłuchał się na spokojnie w nagranie z kabiny pilotów. Ono naprawdę wiele wyjaśnia. Nie chodzi mi o synchronizację i analizę wszystkich parametrów lotu - oczekuję tu w przyszłości jakiejś księgi spisanej przez prawdziwie niezależnych polskich ekspertów. Mam na myśli to, że wieża z pełną świadomością i perfidią do ostatnich sekund sprowadzała nasz samolot wprost do uderzenia w ziemię. Nasi piloci mieli pełne zaufanie do działań wieży. Inaczej nie umieli, bo zaufanie do wieży, to część ich zawodu. A więc wsłuchajcie się dobrze w ton głosu, gdy - już ginąc - wypowiadają ostatnie przekleństwa. Jest w tym głosie bezgraniczne zdumienie. I chyba jeszcze w ostatnim ułamku sekundy, gdy myśli za sprawą natury biegną z kosmiczną szybkością, doznali tego przebłysku zrozumienia, co właśnie zrobiono im i Polsce. Mam nadzieję, że Lech i Maria zdążyli jeszcze spleść swoje dłonie i spojrzeć sobie ostani raz w oczy... Tak to właśnie sobie wyobrażam. Potem zapewne wybuchła ta straszliwa bomba, która dosłownie unicestwiła większość ciał i rozszarpała konstrukcję Tu-154 na strzępy. Nagranie w raporcie zostało przerwane o chwilę wcześniej.

Gdy zrozumiemy już, co właśnie Putin stara się przekazać światu i Polsce, przychodzi ta straszna tytułowa myśl: "co się stało z Polakami?". My, którzy w wiekach chwały byliśmy bastionem przeciwko morderczym germańskim najazdom i niezliczonym najazdom różnorakich barbarzyńców. To nie są bajeczki. Pokolenia dzielnych i mądrych ludzi osiągnęły zadziwiającą, jak na ten zakątek świata, biegłość w sztuce wojennej. W kolejnych wiekach, byliśmy jednym z najtrudniejszych do ujarzmienia narodów. A gdy już ten naród rozdeptano, to jeszcze szliśmy "z wisami na tygrysy". Jakże muszą się teraz wstydzić za nas nasi przodkowie w innym świecie. To prawda, że w Katyniu i na innych polach śmierci w latach wojny Polsce obcięto głowę.

Teraz, gdy jest już całkiem jasne, że znaleźliśmy się pod rządami obcych sługusów (to nawet nie są zdrajcy, nie uważam ich za Polaków), a Rosja i Niemcy ponownie rozszarpują resztki Polski, przyglądamy się temu bezczynnie. Nie mówiąc o tych zupełnie obłąkanych naszych braciach, którzy jeszcze temu przyklaskują i szydzą z kaczki pieczonej po smoleńsku czy "zimnego Lecha" na Wawelu. Zadaję sobie pytanie, dlaczego naród, który w warunkach okrutnej hitlerowskiej okupacji stworzył podziemne państwo - fenomen na światową skalę, dzisiaj siedzi cichutko i coś tam kwili, tępo patrząc w telewizory.

Czy świat nie może nam pomóc? Ale komu ma pomagać? Tuskowi, który  w kluczowej chwili, gdy NATO po cichu wchodziło w stan gotowości bojowej, pokazał się światu w objęciach Putina? Komorowskiemu, który będąc w USA, pieprzył trzy-po-trzy tak strasznie, że oni tam teraz chyba patrzą na Polskę już tylko z rodzajem zażenowania związnego z myślą, że kilka lat wcześniej kalkulowali możliwość strategicznego sojuszu z tak żałosnym krajem? Owszem, świat może nam pomóc, ale my musimy pokazać, że tej pomocy chcemy i potrzebujemy. Jeszcze za czasów pierwszej Solidarności (pomijając agenturalną otoczkę tego ruchu) Polacy coś jednak światu pokazali i to było niepodważalne osiągnięcie naszego narodu, czy ostatnie?

Dzisiaj są te kilkutysięczne manifestacje. Dobrze, że one są. Inaczej już tylko rozpacz i beznadzieja. Ale potrzebujemy demonstracji na miarę Krakowskiego Przedmieścia z narodowego tygodnia, a nawet jeszcze większych. Nie agresywnych, bo to na nic, ale wymownych jak najgorszy wyrzut sumienia. Potrzebna jest także konspiracja. To już ten czas. Oczywiście - to otwarte forum - piszę o tym czysto teoretycznie. Oto przykład.

Świat może poruszyć dowód zbrodni Putina pokazany przez Polaków. Powtórzmy: Amerykanie nie mają powodu demonstrować danych ze swojego elektronicznego wywiadu, nie wiedząc nawet, czy Polacy tego chcą. Jedynym dowodem w Polsce są dziś chyba ciała ofar. Jest pewne, że sowieckie sługusy, nie przeprowadzą ekshumacji. Tak jak pewne jest, że zdrowy na umyśle człowiek, nie wejdzie na ulicę pod przejeżdżającą ciężarówkę. Myślę, że profesjonalna konspiracyjna grupa mogłaby przeprowadzić niezbędne badania. Potrzebny byłby koordynator, kilka osób z przeszkoleniem w służbach do zabezpieczenia operacyjnego, kilka osób z dostępem do odpowiednich laboratoriów, prokurator gotowy "spalić się", poświęcić swoją karierę, by chociaż para-urzędowo zaświadczyć, jak czynności przebiegały.

W porównaniu z akcjami do jakich zdolne było AK w nie tak znowu dawnej historii nie wymagam przecież wiele. Ale może za wiele jak na naród bez głowy...

dodam
O mnie dodam

Zamiast o autorze: „Antek oszołom” Opublikowany 15 lipca 2010 na s24 Co zrobić z człowiekiem, który jest w posiadaniu niebezpiecznej wiedzy tajemnej i jednocześnie stoi po przeciwnej stronie barykady niż okrągłostołowy salon? III RP opanowała do perfekcji metodę ośmieszania, etykietowania i wtłaczania w głowy gawiedzi za pomocą mediów, że taki osobnik to „niebezpieczny szaleniec”, „chory z nienawiści człowiek”, „oszołom”. Tworzenie takiego obrazu i stereotypu przez długie lata ma doprowadzić do tego, że nawet, kiedy zechciałby taki obrobiony medialnie delikwent uchylić ludowi rąbka jakiejś tajemnicy to jego siła rażenia jest nikła gdyż wszyscy już od dawna wiedzą, że mają do czynienia, wiadomo, z „oszołomem”, „szaleńcem” czy wręcz „wariatem”. Taki przykry i niezasłużony los spotkał niestety jednego z najbardziej odważnych i zasłużonych polskich opozycjonistów z czasów PRL, Antoniego Macierewicza. Ilość wypisywanych o nim bzdur i obdarowywanie go wymyślnymi obraźliwymi epitetami przekracza już wszelkie granice. Tylko wczorajszy urobek komentatorów na s24 prześcigających się w wymyślaniu przezwisk dla „szalonego Antka”, „Antka-gorejące oczy” świadczy o skuteczności salonu w niszczeniu człowieka i głupocie większości młodych ludzi, którzy tak na prawdę o Macierewiczu nie wiedzą nic. W 1992 roku Olszewski wiedział doskonale, że trudno będzie mu znaleźć bardziej odważnego, uczciwego i bezkompromisowego polityka do objęcia stanowiska szefa MSWiA. Postawił na Macierewicza. Wykonując uchwałę sejmu o ujawnieniu agentury Macierewicz stał się konkurentem komisji Michnika i dysponentem podobnej wiedzy. Podobnie stało się w 2005 roku. Jarosław Kaczyński, którego nie można przecież posądzać o szczególną sympatię i polityczną zgodność poglądów z Macierewiczem doskonale wiedział, że trudno mu będzie znaleźć bardziej odważnego, zdeterminowanego i kompetentnego człowieka, który podejmie się przeprowadzenia likwidacji WSI, weryfikacji zatrudnianych tam funkcjonariuszy i stworzenie nowej Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Postawił na Macierewicza, choć ten jak wiadomo nie należał do najbliższej przybocznej gwardii prezesa wywodzącej się z PC. Poznając tajemnice archiwów WSI, Macierewicz zyskał kolejnych zaciekłych wrogów. Wszystkim, w większości młodym komentatorom, którzy nie szczędzą Panu Antoniemu obelg, warto przypomnieć krótko jego historię gdyż on sam nigdy nie obnosił się ze swoja opozycyjną przeszłością. Już, jako młody chłopak był drużynowym w słynnej „Czarnej Jedynce” przy liceum Rejtana w Warszawie. Brał udział w strajkach studentów w 1968 roku, a po krwawych wydarzeniach grudnia 1970 roku zorganizował akcję oddawania krwi dla ofiar. Mało młodych ludzi wie, że był założycielem KOR, organizacji, z którą tylko sama współpraca dziś wynoszona jest, jako nobilitujący akt odwagi i opozycyjności dyplomowanej. Niestety nie dla samego założyciela KOR-u, Macierewicza. Już przed sierpniem 1980 roku współorganizował on Wolne Związki Zawodowe i wydawał pierwszy niezależny dziennik Wiadomości dnia. W grudniu 1981 roku był członkiem Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskie gdzie został internowany. Okres internowania to przerzucanie krnąbrnego Macierewicza z więzienia w Iławie do Kielc, Rzeszowa i w końcu Łupkowa skąd brawurowo ucieka i ukrywając się do 1984 roku wydaje podziemne pisma „Głos” i „Wiadomości”. Kiedy będziecie widzieli prężących pierś bohaterskich opozycjonistów czy plujących na Macierewicza Niesiołowskiego czy Komorowskiego to zanim wymyślicie kolejne „zabawne” ksywy dla „Głupiego Antka” zastanówcie się, choć przez krótką chwilę. . kokos26 • salon24.pl Myśli Marszałka "Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie" (ki diadi, freudowskie przejęzyczenie na widok studentek UŚ?) „400 lat temu w trochę innym charakterze maszerowali polscy żołnierze po Placu Czerwonym.” (czy Rosjanie załapali całą głębie tej myśli?) „Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych” „W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem” "Ja bym sugerował zachowanie umiaru w tego rodzaju tworzeniu atmosfery, że gdzieś znaleziono jakiś kawałek, fragment odzieży. To nie jest wielki problem". (O niezabezpieczonym miejscu katastrofy smoleńskiej, w którym znaleziono ludzkie szczątki)." Pytania do kandydata Komorowskiego Z życia wyższych sfer Józef Mackiewicz: "Okupacja niemiecka czyniła z nas bohaterów, okupacja sowiecka robiła z nas g..." Pytania o tragedię smoleńską Niewolnik na SG! Człowiek niezłomny - Krzysztof Wyszkowski Zejście do piwnicy Apel ATK ws. CBA niedziela, 26 września 2010 Moim przyjaciołom popierającym Platformę Autor: Kisiel o 13:24 Przebłyski. Kremlowski kurant "widzieć świat tak, jak Śmiłowicz, który wzorzec czerpie ze swojskiego rozumu kremlowskiego kuranta i co ten ostatni zapieje, to Śmiłowicz swoim trelem mu odpowiada" Wyciskanie pryszczy A jak już kupisz taką „Rzepę” i wydasz 3, 40 ( ukłony dla Igora Janke ) nabywasz prawa by drzeć mordę, że sobie nie życzysz za ciężko zarobioną kasę czytać Kuczyńskiego czy innego Sierakowskiego. Niech sobie nawzajem wyciskają pryszcze w Wyborczej! "Pan profesor, jak to zwykle bywa z uczonymi, którzy mają wiele wolnego czasu co wynika z tego, że specjalizują się w naukach psu na budę potrzebnych, siedzi, sączy przednie winko rocznik 1973, przegryza bagietką z salcesonikiem z półdupka renifera, słucha sączącego się w tle z głośników najnowocześniejszego, dostępnego dla cywilów sprzętu audio delikatnego pitu-pitu na kontrabas i altówkę a przy okazji formułuje coraz odważniejsze myśli, których śmiałość mile łechcze jego ego. "Jaki ja jestem odważny i nonkonformistyczny, a do tego kontrowersyjny" pomyślał profesor wsuwając stopy w ciepłe bambosze..." Galba (Marcin Michta) "Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca, oszust intelektualny. Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował "socjalizm z ludzką twarzą". To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia. Jest potwór, więc powinien mieć twarz potwora. Ja nie wytrzymuję takich hybryd i uciekam przez okno z krzykiem." (wypowiedź Zbigniewa Herberta z filmu Zaleskiego) Osłabienia Ziobro jest już na wylocie Jarek nie lubi konkurencji we własnych szeregach.. Zostaną mu tylko wierni pretorianie typu Macierewicz .. KAJZER u KATARYNY „Nie rozumieją też rzeczy dość oczywistej, że wypowiedziane zdanie, obojętne czy stanowi cytat, czy parafrazę, jeśli ma wartość logiczną (jest prawdziwe lub fałszywe) nie jest w sposób oczywisty opinią - ta ostatnia bowiem nie ma wartości logicznej. Zdanie - "Adam Michnik wielokrotnie argumentował: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację" - nie jest więc opinią - jest zdaniem w sensie logicznym. W dodatku zdaniem fałszywym. Świadome wypowiadanie zdania fałszywego jest kłamstwem.” Gazeta Wyborcza, "Przeciw kłamstwu" "A przecież nawet wasz guru Prezydent słusznie (choć oczywiście obłudnie) zacytował, że patriotyzm polega na miłości, zaś nacjonalizm na nienawiści. Tak że niestety, ani wy, pisowcy, ani red. Wildstein patriotami nie jesteście, i nie o patriotyzm tu chodzi, i tym bardziej nie o “wartości chrześcijańskie”. Szkoda, że Pan Redaktor (sam przecież “inny”) tego nie zauważa. Cóż, Gruzin Stalin był rosyjskim szowinistą." Myślopląs "obserwatora" Polecam: Moje komentarze: O PW wolno było już mówić Trzask zamykanych okiennic Dlaczego Celiński jest przegrany i czy populizm i etos to właściwy podział. Czy o Polsce myśli tylko garstka WOJowników? Paputcziki znów zrobią swoje Dlaczego czytam GAZETĘ W.? O czym dyskutować z Żydami? Czy shoah to nie ludobójstwo? Taki niepotrzebny komentarz Kto blokuje system prezydencki To niesprawiedliwe dla Michnika PZPR to jednak nie NSDAP niepokoją mnie tylko ci, którzy nie mają wpadek A główna kukła tego spektaklu otrzymuje po raz ósmy Wiktora! Jeszcze jeden tekst "nie zauważony" przez moderatora Zwymiotowałeś tu Gazetą W. Cezary Obywatele drugiej kategorii Połączyć te trzy dwudziestolecia! Tusku tylko znów chlapnął Co innego mogli zrobić? Wykluczenie to podstawa A może do Zielonej Góry przenieść Gdańsk RAZ Dojdą jednocześnie? Dlaczego Pan to robi panie Saligia Co tego psa szprycuje Idźcie Panowie na piwo z panem Mariuszem Jest co robić panie Marszałku KETMAN na salonie24.pl KONIEC ŚWIATA Nie wieszajmy psów na społeczeństwie. Nie przypierajmy jednak do ściany walczących o wyzwolenie Ukrainy Polska jest także w Kazachstanie Rok Świni (w Polsce) PiS=RM? Ketman Stracił pan dobrą okazję by milczeć, panie Rafale Gra trwa Film Wajdy nie powstanie Kto zapisywał się do PZPR w 1978 roku Nie tylko Jerzy Giedroyć Odchrzańcie się od Berezy Posłuchajmy specjalistów, którzy wiedzą co mówią Fala Erystyka nieświadoma Niewierzący wierzą bardziej Stwórzmy nową lepszą religię Najważniejszy tekst w ciągu ostatnich 20 lat Massa tabulettae w GW I wespół w zespół, by moc móc wzmóc! Skalskiego wielkie oburzenie niczym

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka