Często zastanawiam się co takiego musiałby zrobić sam Tusk lub jego przyjaciele z PO aby ich rdzenny elektorat odwrócił się i wsparł SLD. Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy to inicjatywa przeprowadzenia lustracji lub dekomunizacji, dwóch fundamentalnych kwestii, których PRL i III RP nie potrafiły przeprowadzić. Próba lustracji z maja 2007 roku, została zastopowana przez skandaliczny werdykt TK, skazując PIS na polityczną banicję i nienawiść ze strony osób, które miały jakikolwiek kontakt z SB. O możliwie szeroki obóz przerażonych obywateli widmem lustracji zadbały media kontrolowane przez tajnych współpracowników lub oficerów SB, WSW.
Jedyną partią, która głośno myślała o dekomunizacji było PC. Partyjny aparat z PZPR, SB, WSW szybko jednak pojął jakim zagrożeniem są lub mogą być obaj bracia Kaczyńscy. Przeprowadzono prowokacje z „Żelazo”, „Art B”, szafę Lesiaka, minimalizując ryzyko przejęcia władzy przez narodowych radykałów, którzy zdolni byli do wywrócenia okrągłostołowego układu polityczno-biznesowego. Kluczową rolę w operacji niszczenia opozycji odegrało wtedy WSI, tworzone przez ludzi wychowanych i wyselekcjonowanych w GRU czy KGB, w której prezydenckie szlify zbierał sam Putin.
Liczba kart w ewidencji SB pod koniec lat 80-tych wynosiła 3,5 mln, z czego znaczna część przed zmikrofilmowaniem i przewiezieniem do Moskwy, została zniszczona lub przejęta przez 30 tysięcy ludzi z SB czy WSW. Zgromadzone przez SB haki miały posłużyć w przyszłości do pokojowego przetransformowania PRL w demokratyczną republikę bananową o nazwie III RP. Udało się, wszystkie kluczowe miejsca opanowane zostały przez zaufanych „ludzi z hakami”. Ideą nowo-stworzonego bytu miała być międzynarodowa legalizacja, integracja europejska, penetracja gospodarczo-polityczna. Charakterystyką tego państwa miały być stale rosnące obciążenia podatkowe, głównie te ukryte jak akcyza, różnego rodzaju przymusy ubezpieczeń: ZUS, OFE, OC itp., uwłaszczenie nomenklatury poprzez sprzedanie własności państwowej oraz sukcesywne zadłużanie kolejnych pokoleń Polaków.
Instytucją, która afirmowała przemiany w Polsce był Kościół, który już długo przed tym nosił się z zamiarem ekspansji wiary na wschód. Obecnie szacuje się, że w porównaniu z PRL, III RP posiada 3 razy więcej urzędników, a zadłużenie zagraniczne wynosi 800 mld zł oraz 700 mld zł zadłużenia wewnętrznego. Z prostego matematycznego rachunku wynika, że każdy obywatel tego kraju zadłużony został na sumę 40 000 zł, pozbywając się przy tym jednocześnie państwowego majątku.
Obecny rząd, którego premierem jest Tusk niedawno ogłosił kolejną podwyżkę podatków. Jeżeli widok większych obciążeń Kowalskiego i jego przyszłych pokoleń połączymy z uściskami KGB-isty Putina z rządzącym obozem odsłoni się realny wymiar tragedii, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku...
