Droga donikąd Droga donikąd
52
BLOG

Upadek muru. Entuzjazm w Berlinie i w Warszawie. Teraz i w 1989.

Droga donikąd Droga donikąd Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Z uwagi na kiepską organizację 20 rocznicy obalenia komunizmu w Polsce, obchody przeniosły się do Niemiec. Cała Europa jest w Niemczech. Bo nie wypada nie być. W Berlinie będzie także premier Donald Tusk. Dobrze, że przewodniczący parlamentu UE J.Buzek przypomina o nas.

No cóż, jeżeli w Polsce obchody były skromne, więc pozostaje nam cieszyć się z obalenia komunizmu u stóp bramy brandenburskiej. Cieszy, że to Lech Wałęsa poruszy "domino". Silny polski akcent. W roku 1989, było tak samo, jak teraz przy entuzjaźmie obchodów 20-lecia. W Niemczech spontanicznie niszczyli mur, wychodzili ludzie na ulice, zajmowali siedzibę tajnej policji STAZI, w Polsce każdy patrzył się na "ruskich", na "towarzyszy". Gdy opozycja pertraktowała z przedstawicielami rządu totalitarnego, w Berlinie szybko i sprawnie towarzyszy z bratniej PZPR partii powsadzano do więzień, lub co najmniej kazano im się trzymać z dala od władzy. Nie mieli wyjścia, akta STAZI były jawne, nie tak jak SB-eckie teczki. W czasach, gdy w Polsce Kiszczak był w rządzie III RP ministrem, pierwszym prezydentem III RP generał W.Jaruzelski, w Niemczech było zjednoczenie narodu i jasne wskazanie miejsca ciemiężycielom. Bynajmniej nie w bankowości czy w "służbach" i policji.

 

"Tylko prawda jest ciekawa" J.Mackiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura