Zatęskniłem do moich holenderskich przyjaciół. Poznaliśmy się mniej więcej 5 laty temu i bez sprzecznie był to mój szczęśliwy dzień. Niestety nie spędzamy ze sobą tyle czasu ile byśmy chcieli z powodu odległości i codziennych zajęć. Moi przyjaciele przyjeżdżają do Polski mniej więcej 2-3 razy w roku, a my jeździmy rodzinnie do nich latem. Wtedy imprezujemy…
Wyjazdy letnie są bardzo ciekawe, ponieważ zwykle podróżujemy po całej Holandii i udajemy się obowiązkowo do Amsterdamu, lub Groningem czy Emmen, a czasem w inne miejsca. Najmilej wspominam zawsze zwiedzanie Amsterdamu - to fantastyczne miasto wolności, przyjaznych ludzi, luźnego stylu życia i niestandardowych sposobów przemieszczania się. Mamy już opracowany sposób dobierania się w wybrany punkt tramwajami wodnymi. Mamy też nasze ulubione knajpki do których musimy zawsze trafić. Kręcimy się niespiesznie po mieście, przysiadając tu i tam na kawę, piwo czy przekąski. Przyjemnie jest udać się na zwiedzanie miasta łódką, szczególnie jak jest ciepło.
Jacob ma dosyć zwariowany tryb życia, ponieważ jest ciągle w podróży, dopiero z niej powrócił, lub się właśnie w nią udaje w najbliższym czasie. Taki prawdziwy podróżnik, niemal legendarny Flying Dutchman…Szczęście, ze może zabrać w niektóre takie wyjazdy swa ukochaną Margaretę. Jego terytorium operowania, a wiec i podróży, to praktycznie cały świat, więc dobrze, że mogą podróżować razem od czasu do czasu. Wiem jak to jest, ponieważ sam tak przeżyłem parę ładnych lat i wiem jak jest to niezwykle ciężkie - szczególnie gdy zmienia się strefy czasowe i klimaty. Tworzą idealną parę i są niezwykle szczęśliwi. To szczęście i ich miłość z nich promieniuje na całe otoczenie. Lubię grzać się w tym cieple z moją lepszą połówką…
Będąc w klimacie futbolowym w związku z losowaniem na Euro-2012, przypomniałem sobie, że kiedyś byliśmy u nich podczas jakiś mistrzostw futbolowych, a naprzeciw mieszkali Niemcy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, ze nocą spłonęła niemiecka flaga powiewająca dumnie przed domem sąsiadów. Cóż, futbol wywołuje skrajne emocje nawet w tak słynącym z tolerancji miejscu…
Pobyt na wsi, gdzie mieszkają niedaleko Emmen tez mi obfituje w ulubione zajęcia. Bieganie, wspólne wycieczki rowerowe (na holenderce oczywiście jeździ Jacob), grill, zakupy i niekończące się dyskusje gospodarcze, polityczne, o pracy i o życiu wypełniają nam szybko czas powodując, że chwila wakacji przebiega nadzwyczaj szybko. Za szybko…ech…żeby tak znów były wakacje, albo żeby tak znów do nas przyjechali w odwiedziny…strasznie bym chciał i nie mogę się znów doczekać lata i ich odwiedzin…
Uwaga: CDN z powodu...
