Wygląda na to, że reporterzy TVN24 - stacji "jedynie profesjonalnych profesjonalistów" - zbyt wiele czasu spędzają z panem prezydentem Komorowskim, bo już zaczeli przesiąkać ortografią "a'la powiernik żyrandola".
Albo po prostu tnąc koszty, w ITI zatrudniają do pisania swoich "breaking news" studenciaków ("młodych wykształconych, z wielkomiejskich zmywaków"), bo gwiazdy dziennikarstwa zbyt są zajęte tropieniem rozłamów w PIS (albo truchtaniem za panem premierem).