Poseł PIS Antoni Macierewicz
Poseł PIS Antoni Macierewicz
dzida dzida
602
BLOG

Posła Antoniego przepis na zamach w Smoleńsku

dzida dzida Polityka Obserwuj notkę 32

W sprawie katastrofy smoleńskiej PIS i Antoni Macierewicz stąpa po kruchym lodzie, ale nie jestem pewien czy ryzykuję, aż tak dużo jak myślą jego przeciwnicy.

"Przepis na zamach" w Smoleńsku wg. posła Macierewicza wydaje się dość nieskomplikowany. W skrócie - w mojej opinii - wygląda on tak:

1. zaprosić do Zespołu paru naukowców z USA i zagranicy - co prawda dość luźno związanych z lotnictwem, ale z tytułami naukowymi, z których jednego można powiązać z NASA i katastrofą promu Columbia (efekt autorytetu, magia prof. z USA)

2. wesprzeć ich w Polsce ekipą ekspertów, co prawda bez lotniczego wykształcenia i doświadczenia, ale po dość intensywnym "internetowym kursie lotniczym" - wszyscy wiedzą, że większości wystarczy pokazać jakieś wykresy, plany albo tabelę, rzucić kilka efektownych zwrotów ze słownika lotniczego i można zyskać nimb eksperta - przeciętny Polak mdleję wszak na widok najprostszego histogramu, o kojarzeniu faktów nie mówiąc

3. wykorzystać fakt, że oficjalne śledztwo zostało przykładnie skaszanione, a lista rzeczy która została nie zrobiona albo wykonana w sposób partacki jest długa - wiadomo wszak, że pewnych rzeczy się już nie da odtworzyć jeśli nie zrobiono tego w pierwszych dniach po katastrofie

4. podeprzeć się faktem, że rządzący Polską to tchórze i chcą zamieść temat Smoleńska pod dywan, a lista ich grzechów jest równie długa jak katalog z pkt. 3.

5. wykorzystać model działania Rosjan, którzy cokolwiek się wydarzyło w Smoleńsku robią wiele, aby wszyscy myśleli, że mają coś na sumieniu (a raczej mają - tyle tylko, że jest spór jak wiele)

6. stworzyć hipotezę katastrofy, która będzie łatwo objaśnić - dwa wybuchy każdy zrozumie

7. liczyć na tępotę i furię dziennikarzy mainstreamu oraz efekt "oblężonej twierdzy"

8. z dostępnego materiału zgromadzonego w sprawie wybrać to co się podoba

***

Pisałem już kiedyś, że wydaje mi się błędem to iż PIS tak mocno zaangażował się w lansowanie - co by nie było - dość autorskiej i oględnie mówiąc "kontrowersyjnej" tezy kilku naukowców zza Oceanu.

Myślałem, że Zespół Parlamentarny stworzy miejsce współpracy kilku grup naukowców, którzy wcale nie muszą się ze sobą zgadzać, ale przynajmniej chcą dotrzeć do prawdy o Smoleńsku. Wybrano inny model - który można streśić słowami "wiemy co się stało, czas ukarać winnych" (skoro wiemy to po co apelować o powstanie komisji międzynarodowej?) - czyli autoryzujemy teorię prof. Nowaczyka.

Czy to dobry pomysł? Z politycznego punktu widzenia jest to plan ryzykowny, ale być może na swój sposób racjonalny. Swoich "corowych" zwolenników partia raczej nie straci (nie ukrywam, że dalej będę głosował na PIS, choć z trochę bardziej zaciśniętymi zębami), o zoologicznych "antypisów" raczej nie ma co walczyć, a reszta tzw. niezdecydowanych musi być ostro przyciśnięta za d...ę kryzysem, aby zaczęła kojarzyć korelację pomiędzy tym co robi ekipa Donalda T. a swoją sytuacją. A inżynierowie kierunków lotniczych nie są grupą na tyle liczną, żeby partia musiała o nich specjalnie zabiegać...

Z drugiej strony - gdy formułowano pewne tezy o błędnym naprowadzaniu lub przedstawiono split materiałów w "Białej Księdze" media solidarnie sprawę praktycznie przemilczały i olały.

Teraz marsze klubów "Gazety Polskiej" są numerem jeden w "Faktach" TVN, temat Smoleńska wraca ze zdwojoną siłą nakładając się na kolejne skandale "władzuchny" i wzmacniając poczucie, że państwo "nierządem stoi" (co jest najzwyklejszą prawdą) a nieudolność tuskolandi wychodzi jak słoma z dziurawych butów w każdym obszarze odpowiedzialności państwa.

Czas pokaże czy w sprawie strategii działania to Antoni Macierewicz ma rację.

Szkoda tylko, że choć jestem przekonany, że poznajemy coraz więcej PRAWDY O DOCHODZENIU WS. SMOLEŃSKA to niekoniecznie zbliżamy się do PRAWDY O SMOLEŃSKU, a teoria zamachu na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dalej czeka na przebadanie.

Bo z samego faktu, że X albo Y nie mają racji lub łgają, nie wynika że każda inna teoria musi być prawdą.

***

P.S. w jednym z ostatnich numerów "GP" jednym tchem przytacza się zeznania świadka, który widział jak samolot uderzył w brzozę i odleciał, by parę stron później pisać, że jednak z badań wynika iż przemknął nad drzewem. Słabo troche..

dzida
O mnie dzida

Staram się pisać krótko. Nie zawsze wychodzi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka