Uczestnicy debaty "Miłosny wymiar solidarności".
Uczestnicy debaty "Miłosny wymiar solidarności".
Dziedziniec Dialogu 2013 Dziedziniec Dialogu 2013
354
BLOG

Powtórzyć "Solidarność"?

Dziedziniec Dialogu 2013 Dziedziniec Dialogu 2013 Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Słowo „solidarność”, dzięki któremu ponad trzy dekady temu Polska znalazła się na ustach całego świata, wydaje nam się dzisiaj dość oczywiste, a może nawet nieco zużyte. Unikatowe doświadczenie pokojowej rewolucji robotników Wybrzeża najchętniej zamknęlibyśmy w grubych tomach rozpraw historycznych, przywołując jedynie jako ornament, zdobiący kolejne, budzące coraz mniejszy entuzjazm obchody lub akademie rocznicowe. Czy w fenomenie „Solidarności” jest coś, co można byłoby powtórzyć w dzisiejszym systemie liberalnej demokracji i kapitalizmu? Czy tak jak gdańscy i szczecińscy stoczniowcy w lecie 1980 roku, współcześni Polacy powinni się buntować przeciwko niesprawiedliwemu porządkowi społecznemu? Czy ten bunt może być jednocześnie elementem dialogu i porozumienia grup o różnych światopoglądach, stylach życia i wyborach moralnych? Co może być istotą, a co formą takiego buntu? Na te pytania odpowiadali w czwartkowy (26.9) wieczór uczestnicy kolejnej debaty z cyklu „Twarzą w twarz” na 1 Piętrze (Centrum Myśli Jana Pawła II, ul. Foksal 11): Paweł Cywiński (Magazyn nieuziemiony „Kontakt”), Maciej Gdula („Krytyka Polityczna”), Grzegorz Lewandowski (barStudio) i Michał Łuczewski (Centrum Myśli Jana Pawła II). Rozmowę zatytułowaną „Miłosny wymiar solidarności”, w części transmitowaną przez telewizję internetową Foksal Eleven prowadził Łukasz Kobeszko (Centrum Myśli Jana Pawła II).

 

Debata zainaugurowała nowy sezon działalności 1 Piętra. W każdym tygodniu nadchodzącego roku akademickiego, odbywać się tam będą interesujące spotkania dyskusyjne, warsztaty, koncerty i projekcje filmowe. Po rozmowie panelowej i poczęstunku, tuż po godzinie 20:00, na małej scenie ! Piętra wystąpiła grupa Wovoka, stanowiąca wspólny projekt muzyków związanych z warszawską sceną niezależną: wokalistki Mewy Chabiery, gitarzysty Raphaela Rogińskiego, grającej na instrumentach klawiszowych Oli Rzepki oraz perkusisty Pawła Szpury. Zespół zaprezentował repertuar stanowiący swoisty łącznik pomiędzy twórczością starych mistrzów czarnego bluesa z amerykańskiego południa, dokonaniami The Doors i Jimmiego Hendrixa, a nawet wczesnych płyt Nicka Cave`a. W muzyce Wovoki ciężkie gitarowe riffy i świdrujące solówki przenikały się z połamanymi rytmami perkusji i rytmicznymi brzmieniami klawiszowymi, przypominającymi dźwięki nieodżałowanych organów Hammonda. Nad wszystkim zaś królował ekstatyczny i wręcz transowy głos wokalistki.

 

Niezależnie od poglądów religijnych lub postrzegania roli społecznej państwa, powinniśmy na miarę własnych możliwości zaangażować się w zmianę istniejącego świata. Wciąż zawiera on bowiem w sobie pokłady niesprawiedliwości, opresji i ludzkiej krzywdy. W taką czynną zmianę warto włączyć się z innymi, którzy zbyt często – zwłaszcza w przestrzeniach wielkich miast - pozostają dla nas obcy, bądź anonimowi. Aby nawiązać kontakt z innym, potrzebna jest międzyludzka solidarność, często ta pisana przez małe „s”, opierająca się na bezinteresownej więzi przyjaźni, czy nawet miłości.

Paweł Cywiński podkreślał w niej znaczenie globalnej solidarności, która w epoce współczesnego kapitalizmu, przekraczającego granice państw narodowych, niesie ze sobą szczególne zobowiązania etyczne w stosunku do krajów ubogiego Południa, wyraźnie eksploatowanych i poszkodowanych w procesie ekonomicznego spłaszczenia świata. „Nie powinno być nam obojętne, że buty i spodnie jakie nosimy, zostały uszyte w Bangladeszu, kosztem wyzysku tysięcy ludzi. Solidarność z nimi możemy przejawiać w naszych świadomych wyborach konsumenckich” – dodał publicysta „Kontaktu”. Solidarność to także szczególne spotkanie z „Innym”, tak podkreślane przez Ryszarda Kapuścińskiego. Może żyć on zupełnie w innych warunkach społeczno-ekonomicznych, mieć inny kolor skóry, wyznawać odmienną religię, lecz zawsze pozostanie przecież kimś, z którym łączy nas wspólne, ludzkie i egzystencjalne doświadczenie.

Maciej Gdula zwracając uwagę na intensywne w ostatnich latach protesty społeczne w krajach Europy Południowej będące skutkiem kryzysu, jaki przeżywa neoliberalny model gospodarki, wskazał, że ich uczestnicy przeżywają często spore rozczarowanie mizernymi efektami społecznymi, które przynoszą. Zdaniem socjologa i publicysty „Krytyki Politycznej”, relatywnie słabe oddziaływanie protestów społecznych na istniejące status quo bierze się być może z coraz powszechniejszego braku masowego odniesienia do „utopijnej” zasady sprawiedliwości. Istniało ono jeszcze podczas karnawału „Solidarności” w latach 1980-81. Z drugiej strony, z punktu widzenia rozwiniętych demokracji zachodnich, już wówczas masowy polski ruch robotniczy wydawał się anachroniczny. Współcześnie nie jest łatwo o stworzenie wzorca nowej „utopii”, która spełniałaby rolę całościowej ideologii porządkującej życie indywidualne i społeczne, którą były masowe idee XX wieku, co więcej, sądzimy, że stworzenie takiej idei w tak mocno zdywersyfikowanym ekonomicznie, kulturowo i cywilizacyjnie społeczeństwie ponowoczesnym mijałoby się z celem. Można się zgodzić, że miłość jest ważnym elementem solidarności – być może nawet ostatnim wyrazem utopii we współczesnej kulturze – jednakże nie stanowi ona cementu spajającego relacje społeczne, lecz jest stałym zobowiązaniem i odpowiedzialnością, zmuszającą do zderzania się z innymi i rezygnacji z części własnych oczekiwań.

Michał Łuczewski z CMJP2 wyraził z kolei sceptycyzm w stosunku do potrzeby istnienia nowych, całościowych idei zmieniających świat. W szczególności to chrześcijanie powinni mieć świadomość, że ich wiara zawsze była i będzie najbardziej radykalną wizją „nowego świata” rozsadzającą zmurszałe struktury zła, w których tkwi ziemska rzeczywistość. Gdy przyjmiemy mesjańskie orędzie Chrystusa na serio, wówczas pytanie o niezgodę i bunt wobec niesprawiedliwości nie musiałoby być wcale zadawane. Sukces pierwszej „Solidarności”, w tym także jako ruchu łączącego ludzi wierzących i niewierzących leżał także w tym, że w pewnym momencie swej historii – w największej mierze dzięki nauczaniu Jana Pawła II – stali się świadomymi, że są gospodarzami we własnym kraju, że nieprawość, która działa się wtedy na różnych poziomach życia społecznego, dotyka także ich samych, ich rodziny i przyjaciół. Współcześnie istotnie brakuje nam solidarności, jaka jeszcze przed Sierpniem 1980 roku łączyła uczestników protestu głodowego w kościele św. Marcina w Warszawie. „Gdy myślę dziś o pierwszej Solidarności, to ruch ten jednoznacznie kojarzy mi się z miłością zanurzoną w bezinteresownej miłości Chrystusa” – przyznał socjolog.

Grzegorz Lewandowski, związany z wieloma inicjatywami obywatelskimi w przestrzeni miejskiej ocenił, że pokolenie współczesnych 20. i 30. latków, bez względu na różnice światopoglądowe i wyznawane style życia łączy wspólna chęć budowania lepszego, bardziej przyjaznego do życia świata. „I to doświadczenie, że wstajemy rano i chcemy lepszej komunikacji miejskiej, większej ilości ścieżek rowerowych i miejsc animacji kultury, łączy nas wszystkich dużo bardziej niż to, jakim ideom politycznym kibicujemy i tym, czy w niedzielę chodzimy do kościoła, czy na imprezę” – podkreślił aktywista. Zwrócił on równocześnie uwagę, że działając od długiego czasu w różnego rodzaju ruchach miejskich coraz częściej przekonuje się o prostej prawdzie, że dużo łatwiej jest prowadzić intelektualnie frapujące dyskusje o zmianie całego świata i poszukiwaniu nowych idei, niż realnie zaangażować się w zmianę źle działających struktur lokalnych. Niemniej jednak trudno we współczesnych warunkach mówić o innej rewolucji, niż tej, która dziać się będzie oddolnie, na naszych osiedlach, miejscach pracy i rozrywki.

Dyskutanci zgodzili się również, że niesłuszna jest popularna dzisiaj optyka przeciwstawiania tzw. „wielkiej polityki” i świata idei małej rzeczywistości lokalnej. Powinniśmy raczej nauczyć się wpisywać nasze małe oczekiwania, potrzeby i cele w większe interesy. I w tym leży sens, nowoczesnej, odrodzonej solidarności w rzeczywistości XXI wieku.

Kilkudziesięciominutowy zapis debaty już wkrótce będziemy mogli obejrzeć na profilach facebookowych Dziedzińca Dialogu, 1 Piętra oraz telewizji Foksal Eleven.

(ŁK)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości