KptSparrow KptSparrow
683
BLOG

Co w trawie piszczy: Amerykanie i kontrole lotniskowe

KptSparrow KptSparrow Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Wróciłem niedawno z Nowego Jorku więc na własnej skórze doświadczyłem co raz to bardziej wnikliwej kontroli osobistej na amerykańskich lotniskach. Na lotnisku w Salt Lake City pracownicy Transportation Security Administration (Administracja Bezpieczeństwa Transportu), w skrócie TSA, nie dali mi nawet wyboru między dokładną rewizją osobistą a skanerem wizualnym nowej generacji. Tradycyjna bramka wykrywająca metale była nieczynna i zostałem zaproszony do przejścia przez body scanner na którym agenci TSA mogli sprawdzić czy nie mam na sobie broni i ile cm mierzy mój wacek.



W drodze powrotnej, na lotnisku w Nowym Jorku o dziwo nie zastałem wyższej technologii. W zamian, zostałem dokładnie obmacany przez pracownika TSA, przy okazji dowiadująć się że nic nie wskazuje na to bym miał problemy z prostatą.



Z badań przeprowadzonych przez TSA wynika że tradycyjne bramki, skanery wizualne i wnikliwe macanki nie dają 100 procentowej gwarancji bezpieczeństwa, a co więcej nie przynoszą wystarczająco dużej gratyfikacji osobistej agentom TSA. Obecnie trwają prace mające na celu zastosowanie najnowszej generacji skanerów członków które, jak twierdzą eksperci, poprawią bezpieczeństwo komunikacji lotniczej i ułatwią pracę TSA.



Pracownicy TSA i procedury obowiązujące na lotniskach amerykańskich są tak lubiane przez społeczeństwo amerykańskie aż stały się tematem skeczy w popularnach programach rozrywkowych.



Praktyki TSA dorobiły się też już własnych piosenek :D



W tym piosenek świątecznych. Merry fucking Christmas, America!

KptSparrow
O mnie KptSparrow

Jestem niedoskonałym, wiecznym optymistą z dobrym poczuciem humoru.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości