Od razu zaznaczę, że tytuł tej notatki miał by ironiczny. Handel obligacjami to gra o sumie zerowej (przynajmniej w krótkim okresie, o długim chętnie podywaguję później). Jeśli emituje się papier szczególnie korzystny dla inwestora to, z definicji, jest on szczególnie niekorzystny dla emitenta. Czyli upraszczając emitent daje prezent inwestorowi. Taki przypadek chciałbym (w korzyścią dla czytelników – inwestorów, ale także Ministerstwa – jeśli pochyli się nad tą skromną analizą) omówić.
Otóż rynkowa cena rocznego pieniądza dla MinFin to około 4,55%. Taką rentowność akceptują uczestnicy hurtowych przetargów na bony skarbowe (biedaczki).
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const=5&dzial=207&id=177301&typ=news
Tymczasem drobny inwestor fizyczny może bez większych starań `otrzymać rentowność 6% i jeszcze maleńki bonusik. Jak skorzystać z tej fenomenalnej oferty? Wystarczy wejść na stronę obligacji detalicznych MinFin.
http://www.obligacjeskarbowe.pl
Następnie zakupić obligacje dziesięcioletnie EDO0719...hola hola! Zakrzykną co bardziej niecierpliwi. Przecież to papier dziesięcioletni w na takich rentowności powyżej 6% to normalka! I tak, i nie. To jest papier dziesięcioletni, ale (i tu jest cały smaczek) daje on posiadaczowi opcję. Tak, tak, te znienawidzone opcje których wystawienie kosztowało wielu prezesów stanowiska a niektóre firmy bankructwo. W tym przypadku MinFin wystawia posiadaczowi opcję PUT czyli zobowiązuje się do odkupu papieru po ustalonej cenie (konkretnie 99%) plus odsetki. Dzięki temu kupując papier oprocentowany na 7% i przedstawiając go do wykupu za rok otrzymujemy bez ryzyka (a w zasadzie z ryzykiem Skarbu Państwa) 6%. To WIBOR+1,25%, o 1,5% lepiej niż na bonach skarbowych, lepiej niż w większości banków i do tego możliwość wcześniejszego upłynnienia bez utraty całości odsetek (np. po pół roku otrzymamy 3,5-1 czyli 5% w skali roku, też nieźle – w banku przy zerwaniu lokaty jest zazwyczaj dużo gorzej).
Jakby tego było komuś mało mamy też opcję zostania z papierem dłużej. Opłaca się to jeśli realne stopy procentowe (oprocentowanie rynkowe – CPI) w przyszłości będą na poziomie poniżej 2,75% . Wtedy faktyczne oprocentowanie w pierwszym roku odpowiednio rośnie aż do 7% jeśli utrzymamy papier do wykupu. I to jest ten bonusik wspomniany na początku.
Jeszcze raz dziękuję. I żeby było jasne ja zainwestowałem, ale z tego, że ktoś jeszcze skorzysta nie mam żadnego interesu. Nie ma obrotu wtórnego na tych papierach. Każdy chętny może kupić od Ministerstwa to jemu też będzie sprzedawał.
ps. stawka 6% wydaje się ok. To nie są jakieś kosmosy biorąc pod uwagę potrzeby pożyczkowe państwa i poziom oszczędności w gospodarce (o tym też napiszę, obiecuję). Tym bardziej posiadanie opcji put wydaje się korzystne. Tak na wypadek gdyby stawki poszły istotnie w górę
pps. Ministrze, dziękuję ci jako inwestor, ale jako podatnik... cisną się pod palce słowa „parlamentarne”;)