Emanuel Czyzo Emanuel Czyzo
332
BLOG

Jak wyzwolić się z niewoli?

Emanuel Czyzo Emanuel Czyzo Polityka Obserwuj notkę 3

Tytuł obrazka: broń palna

   
       Jeszcze do niedawna odpowiedź na to pytanie była dość prosta – zmylić lub uśpić czujność strażnika i uciekać, co sił w nogach. Ale dzisiaj już ta recepta nie wystarczy, bo przybyło nam niewól lub niewoli, jak kto woli. Na wstępie warto zauważyć, że mnogość tych niewól, to zasługa nie tylko ich twórców, ale także i nasza zasługa. Bowiem fundamentem ich powstawania i rozwoju jest nasza niewiedza i bierność, czy uśpienie, co nasi dziadowie wyrażali krótko i czytelnie, mówiąc – licho nie śpi.

 

O niewoli partyjnej pisałem już wielokrotnie, więc nie będę się powtarzał (zob. e-book p.t. „Żeby Polska…” lub kilka wpisów nawww.eczyzo.salon24.pl).

Zacznijmy od naszej niewiedzy na tematy religijne. Ponoć ciągle jeszcze jesteśmy narodem katolickim, ludźmi wierzącymi. Ale, jeśli spojrzymy prawdzie w oczy, to za Sł. B. ks. Stefanem kardynałem Wyszyńskim możemy powtórzyć, że świętować jeszcze potrafimy, do kościoła drogę jeszcze znamy, pacierzy jeszcze nie zapomnieliśmy, szczególnie w chwilach ciężkich, w chwilach grozy, ale żyć na co dzień według Chrystusowej wiary, to już od dawna nie potrafimy. Dlaczego?

Dlatego, że nasz kontakt z nauką Chrystusa bardzo często kończy się na … I Komunii św. Owszem, są jeszcze lekcje religii, jest jeszcze przygotowanie do Sakramentu bierzmowania, są jeszcze Kursy przedmałżeńskie. Ale, ale oceńmy to sami w skrytości ducha, czy to naprawdę wystarczy do tego, aby żyć na co dzień ‘jak Bóg przykazał’?

A nasza wiara, to najsilniejsza broń, to najlepsza recepta na oparcie się i na wyzwolenie się z każdej niewoli. To fundament naszego życia i osobistego i rodzinnego i społecznego i politycznego i narodowego też.

Przyjęło się, pod wpływem m.in. niewoli partyjnej, że nauczanie religii ma odbywać się tylko w szkole lub w kościele. I to, jako katolicki i wolny naród musimy zmienić. Nauczanie religii, czyli uczenie się żyć po ludzku na co dzień, musi odbywać się również w rodzinach naszych i w naszych mediach. W mediach, nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale także dla nas dorosłych, dla rodziców, pierwszych i najważniejszych nauczycieli naszych dzieci. Nawet, jeśli nauka religii w szkołach będzie, bo nie jest, na najwyższym poziomie, to konieczne jest także ciągłe nauczanie religii, obcowanie z katolicką wiarą ludzi dorosłych, rodziców. Po to, aby rodzice mogli wspierać w tym zakresie swoje dzieci. Ale, także i po to, aby dzieci mogły wspierać i być zrozumiane przez rodziców. A przede wszystkim po to, abyśmy nie błądzili w naszym codziennym szarym życiu i jak najszybciej powrócili i wytrwali na Bożych drogach.

Dlatego istnienie TV Trwam, to sprawa całego narodu, to warunek naszego przetrwania, jako naród polski i katolicki. Ale i w innych mediach też nie może zabraknąć ducha katolickiego. Bo to strawa, suplement zdrowotny dla każdego Polaka, dla każdej polskiej rodziny, dla naszych polityków i dziennikarzy też, dla sędziów i prokuratorów też, dla nauczycieli i urzędników też.

Jedną z najbardziej niebezpiecznych niewoli, w jakiej już się znajdujemy, chociaż świadomość tego jest prawie zerowa w naszym społeczeństwie, to niewola medyczna, lub inaczej farmaceutyczno-medyczna. Najlepiej świadczy dzisiaj o tym problem z refundacją leków, z GMO, aborcją i eutanazją, czyli zabijaniem żywych (GMO), nienarodzonych (aborcja) i starych lub chorych (eutanazja).

Słyszymy i czytamy wiele o ogromnych osiągnięciach w medycynie. Co roku mamy nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. Co chwila dowiadujemy się o nowych wspaniałych lekarstwach, o walce z rakiem, o walce z …

A ja bym proponował, aby w szkołach, ale i w naszych mediach też, poświęcić ogromną uwagę na naukę biologii, na naukę o zdrowiu człowieka, o zdrowiu, nie o lekarstwach i chorobach. Aby przygotować nowych ludzi plemię do tego, aby, gdy dorosną zajęli się rozwojem prawdziwej, naturalnej medycyny!

Nam nie potrzeba ciągle nowych ‘lekarstw’, nam nie potrzeba lekarzy, którzy potrafią tylko wypisywać recepty. Nam potrzeba medycyny naturalnej, która troszczyć się będzie o nasze zdrowie a nie o nasze choroby. Nam potrzeba lekarzy, którzy najpierw zajmować się będą poszukiwaniem przyczyn naszych dolegliwości a potem ich usuwaniem naturalnymi, a nie chemicznymi środkami. Nam potrzeba medycyny, która będzie nam pomocą w zdrowym życiu.

Więcej na ten temat, dużo więcej, znajdziesz w e-booku p.t. „by ZDROWYM być”.

Oczywiście, nauka historii i języka polskiego, to następna broń w tej walce.

Ale nie tylko. Oprócz pięknej i bogatej historii, oprócz trudnego języka, mamy jeszcze polską kulturę a w niej przede wszystkim muzykę i malarstwo polskie. Kiedy ktoś nas pyta – jaką muzykę lubisz, Polaku, jakiej muzyki słuchasz, Polaku, to i owszem nie zapomnimy o Chopinie, ale zaraz za nim idzie Bach,Beethoven, Mozart i … Czajkowski. Polaku, zainteresuj się polską muzyką a zobaczysz, jak ona jest piękna i bogata, a może nawet i najpiękniejsza na świecie. Tylko trzeba ją najpierw poznać. Trzeba jej słuchać. Trzeba, aby w polskich radiach i telewizorach było więcej polskiej muzyki. Polska muzyka i malarstwo polskie, polska kultura musi zajmować należne jej miejsce w polskich szkołach i w polskich mediach.

Więcej na ten temat znajdziesz nawww.muzyka21.com.

Podobnie jest z malarstwem polskim. Na pytanie o malarstwo –  co, czy kogo lubisz najbardziej –  rzadko padają polskie nazwiska, za rzadko. Tutaj znowu kłania się stare stwierdzenie – sami nie wiecie, co posiadacie.

Nie mogę nie wspomnieć tu o jeszcze jednej broni, jeszcze jednej recepcie na walkę, obronę i wyzwolenie się z każdej niewoli. Tą bronią jest nauka matematyki.

Tak, tak. Tylko, Matematyki a nie Rachunków. I nie dlatego o tym piszę, że jestem z wykształcenia matematykiem. Jedną z przeszkód w rozwoju kształcenia matematycznego w szkołach są … sami rodzice. To są ci, co powtarzają zbyt często w obecności swoich dzieci, że też mieli problemy z matematyką w szkole. Lepiej, żeby jej w szkole było, jak najmniej. Nie, nie wyrządzaj krzywdy swoim i innym dzieciom. Matematyka, to nie Rachunki. Matematyka, to szkoła myślenia. Logicznego, ale i odważnego. Na lekcjach historii czy biologii nauczyciel może ci wmówić wiele rzeczy, bo nie jesteś w stanie tego sprawdzić. Ale na lekcjach matematyki, zawsze możesz wstać i powiedzieć – niestety, sz. pan jest w błędzie, 2 x 2 jest i zawsze będzie 4 i ani mniej ani więcej, tylko dokładnie 4. Na lekcjach matematyki, nie Rachunków, uczysz się nie tylko rozwiązywania problemów, ale także ich formułowania. Nie tylko rachowania, ale także dowodzenia prawdziwości lub fałszu sformułowanych tez. Na lekcjach matematyki ciemnoty nikt ci nie wciśnie. Możesz nauczyć się nawet odwagi, o ile nauczyciel ci w tym nie będzie przeszkadzał. Wzorów i tabliczki mnożenia nie wymyślono po to, aby było czym torturować dzieci w szkołach. Zresztą, całą matematykę i tę szkolną też, wymyślili ludzie, mądrzy ludzie, nie historycy, i nie politycy i nie dziennikarze. Wielkie w tym zasługi mają także i polscy matematycy. I na matematykę też musi się znaleźć właściwe jej miejsce w polskich szkołach i w polskich mediach.

Dlaczego powtarzam ciągle te dwie recepty – szkoła i media?

Jeśli tylko ograniczymy się do stworzenia w Polsce wspaniałych szkół, i co daj Boże, wychowamy i wykształcimy nowych ludzi plemię, jak to zwykły mówić Sł. B. ks. Stefan kardynał Wyszyński, to to jest jeszcze zbyt mało. Równocześnie musimy zadbać o edukację starszego pokolenia, aby zachować zrozumienie i współpracę międzypokoleniową i przyśpieszyć procesy odbudowy narodu polskiego. Co z tego, że dziecko dowie się i zaakceptuje to, że cukier, to trucizna, kiedy babcia i mamusia też, przy każdej okazji będzie je nagradzać cukiereczkiem za wspaniałe wyniki w nauce. Co z tego, że młody człowiek będzie się spokojnie poruszać w przestrzeniach Banacha, jeśli ojciec nie potrafi obliczyć ile wynosi 15% od 500 zł.

Zwróciłem tu uwagę tylko na niektóre niewole. Jest ich dużo więcej. A będzie jeszcze więcej, jeśli nie odbudujemy polskiego narodu silnego Chrystusową wiarą, mądrego wiedzą poważną o zdrowiu człowieka, o jego potrzebach fizycznych, umysłowych i duchowych, bo człowiek, to C+U+D, czyli Ciało + Umysł + Dusza. A więc do szczęśliwego i godnego człowieka życia nie wystarczy mu tylko mieć konto w banku.

To nie jest tylko przypadkowy ‘zbieg okoliczności’, że w języku polskim możemy o człowieku, o każdym człowieku, o każdej Polce i Polaku powiedzieć, że każdy z nich, to C+U+D. Ale ten C+U+D wymaga zatroskania. A jego największymi wrogami, największym zagrożeniem i niebezpieczeństwem, nie są wymienione tu niewoli, ale nasza niewiedza i bierność.

- - -

Do napisania tego tekstu sprowokowało mnie powstanie nowej telewizji. Ale boję się, co zresztą już widać z pojawiających się komentarzy i z prezentacji jej twórców, że główną problematyką tych nowych mediów jest i ma być polityka. Dlatego pozwoliłem sobie na zwrócenie uwagi, że polityka, to nie tylko walka o władzę, czy w naszym nieszczęśliwym kraju, walka z władzą, czy obrona przed władzą. Polityka, to nie tylko politycy i dziennikarze. Polityka, to służba narodowi i państwu. A więc, to także wyzwolenie narodu spod jarzma wszelkich niewoli, nie tylko fałszu i przemilczeń. To także edukacja, ustawiczna edukacja. Bo edukacja, to broń. Ale znowu, tak się szczęśliwie dla nas Polaków składa, że na te narzędzia walki, także na narzędzia walki ze złem, w języku polskim mamy tylko jedno słowo – broń! A więc, nie atak, nie zniszczenie, tylko obrona. Nawet pistolet i armata, to dla Polaka – broń. Więc niech i TV Res Publica, upss przepraszam, Republika, będzie naszą bronią w walce ze złem, które jest w nas i wokoło nas. Ale bronią szeroko pojętą, obejmującą także edukację społeczeństwa w podstawowych dziedzinach wiedzy.

Szczęść Boże, każdej Polce i każdemu Polakowi, na ten Nowy Rok!

Króluj nam, Chryste – zawsze i wszędzie!

Bo,

Polak wszystko może, gdy mu Pan Bóg dopomoże!

Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka