Może lepiej byłoby do następnej niedzieli zająć się wyborami w Elblągu i pokazać jak to PiS potrafi tworzyć koalicje zamiast wymyślać zwolennikom Solidarnej Polski? No, chyba, że w Elblągu już "poukładane", jest koalicja przejmująca władzę i jest koalicja popierająca kandydata Wilka. Tylko jakoś o tym cichutko...
Panie Brudziński, wybory w Elblągu jeszcze trwają!
Czy PiS tworzy jakąś koalicję popierającą swojego kandydata, czy uparty jak osioł pod górę będzie groził każdemu, kto "podpadnie" - czyli myśli inaczej niż nakazuje Partia? Krótko mówiąc, czy PiS rozmawia czy grozi? Skoro "cała Polska" patrzy na Elbląg, sposób działania w jednej mieścinie będzie się przekładał na opinie Polaków.
Polska patrzy na Elbląg, a dla pana Brudzińskiego nie ma ważniejszego tematu niż >szkodnicy prawicy< z Solidarnej Polski. Może i należałoby się cieszyć, że zwolennicy Solidarnej Polski są tak istotni dla Prawa i Sprawiedliwości, że nadal poświęca się jej zwolennikom tyle uwagi? W końcu, gdy jakieś zjawisko nie ma istotnego znaczenia , nikt się nim obsesyjnie nie zajmuje.
Wybory w Elblągu pokazały, że lokalną polityką jest zainteresowanych 36% mieszkańców. Spośród głosujących zaledwie 28% wskazało PiS. O żadnym gremialnym poparciu nie ma więc mowy. Jednocześnie, tyle samo wyborców, którzy głosowali na PiS, jest pozbawionych swojego reprezentanta w radzie miasta. Ale o tym cisza. Jest cisza, bo obecna ordynacja jest korzystna dla silnych. Kto by się przejmował tymi, którzy nie mają znaczenia? Nawet, jeśli jest ich więcej? Nie mają głosu - ich problem. Skoro wiadomo, że nie zagłosują na PiS po co się nimi przejmować..;.?
Ale pogrozić zawsze można.
.
Brudziński o "szkodnikach"
http://wiadomosci.wp.pl/kat,124756,title,Joachim-Brudzinski-Solidarna-Polska-PJN-sa-szkodnikami-prawicy,wid,15768667,wiadomosc.html
