edd edd
488
BLOG

USD 18 mld - Detroit, 24 mld zł Polska

edd edd Gospodarka Obserwuj notkę 1

Różna skala, inna waluta ale jeden wspólny mianownik - bieda. Pokazują nam amerykę jakiej nigdy nie pokazywano. Wymarłe miasto, ruiny fabryk i domów. Jednak nie wierzymy, że obrazki z Detroid są prawdziwe. Przecież to niemożliwe, żeby były prawdziwe! Zaklinamy rzeczywistość w imię świętego spokoju. Jeśli nawet dotrze do nas , że to prawda, zazwyczaj stosujemy mechanizm obronny >to mnie nie dotyczy<.
Tylko, czy na pewno?

Detroit - 700 tys mieszkańców. Bogaci wyjechali, biedni zostali. Uroki wolnego rynku. Nie można powiedzieć, że to zadłużenie jest zasługą jedynie tych mieszkańców, którzy zostali. Jeszcze kilka lat temu było ich 1,5 mln, a za czasów świetności 2,5 mln.  Może ukrywano problemy finansowe miasta jak w Grecji? Może dłużej już się nie dało oszukiwać wierzycieli i zostało jedynie ogłoszenie upadłości? Warto zastanowić się kto utopił te pieniądze. Kto dobrze zarabiał na kontraktach z miastem-bankrutem. Dobrze też wiedzieć, że ogłoszenie bankructwa w Stanach oznacza przede wszystki zawieszenie roszczeń. Czyli taką sytuację, w której żadne roszczenia przez pewien czas nie są wymagalne. Jednak skoro jest dług, ktoś musiał stracić. O spłacie zadłużenia, średnio po 26.000 dolarów na głowę (obecnego) mieszkańca, przy średniej cenie domów USD 6.000... nawet nie ma co marzyć.

Polska - zielona wyspa od czasu kryzysu w Europie - zaczyna tonąć. Dokładnie rzecz biorąc tonie już od dłuższego czasu, tylko dłużej nie dało sie oszukiwać, że ta woda dookoła to tylko opady deszczu.
Kłamali i nadal kłamią. Nawet te 24 mld "nieprzewidywanej dziury budżetowej" są oszustwem, bo faktycznie jest to ponad 29 mld. Pominięto tylko wpłatę NBP-u do budżetu żeby ładniej wyglądało. A na pierwszych stronach gazet, w czołówkach wiadomości ks. Lemański. Albo ubój rytualny. Albo mama Madzi. Propaganda dba o dobre samopoczucie rodaków. Zapomnijcie o armii bezrobotnych. Nie martwcie się gazem łupkowym. Bawcie się na Narodowym. No właśnie, czy jakikolwiek  liberał przy zdrowych zmyslach cieszyłby sie stadionem, do którego trzeba jedynie dokładać, dokładać, dokładać? Kwintesencja wolnego rynku: co się nie opłaca - niech zbuduje państwo.
Żyjemy na kredyt. Nasi rodacy wyjeżdżają za pracą. Systematycznie rozkładamy szkolnictwo. Bogaci "wyjeżdżają" do rajów podatkowych tzn. nie tyle wyjeżdżają ile uciekają od płacenia podatków w Polsce. Sytuacja podobna jak w Detroit. Że tego jeszcze nie widać? Widać , widać,  wystarczy popatrzeć, a nie zamykać oczy i powtarzać zaklęcie: mnie to nie dotyczy. Dotyczy i dotknie.
Na razie jesteśmy winni niecałe 25.000 zł na głowę... Czy to jest jeszcze zadłużenie spłacalne?

Ile czasu nam zostało?

 

edd
O mnie edd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka