Tajemnicza śmierć Andrzeja Leppera. Kto by pomyślał, że w najbliższym czasie umrze.
Zachodzi jednak pytanie, czy aby napewno umarł? Czy popełnił samobójstwo?
Pojawiają się już głosy, jakoby to była mistyfikacja i "nieznani sprawcy" po wejściu po rusztowaniu "popełnili Lepperowi samobójstwo". Może, jak przekazuje pan Sakiewicz, Lepper miał haki na kogoś Grubego, który bał się odtajnienia papierów na swoją osobę? Prawie dokładnie jak w przypadku zabójców Krzysztofa Olewnika, którzy masowo popełniali samobójstwa w celach więziennych, akurat w chwili niedziałania systemu kamer...
Sprawa jest dość ciekawa, z jednej strony tajemnicza śmierć jakby nie było wicepremiera, choć ostatnio zapomnianego polityka, oraz różnego rodzaju wątpliwości. Z drugiej jednak strony zagrożenie, ze wpadamy powoli w kolejną falę nowych teorii spiskowych...
Nie wiadomo, kto ma rację, jednak na wypadek, gdyby się okazało, że śmierć Leppera dokona wielkiego szoku w naszym kraju, moze pora przygotowywac arsenal na wypadek rewolucji?
PS. Ciekawe, kto teraz może się "wykończyć"? Czy "nieznani sprawcy" znów "popełnią samobójstwo" np. panu Sakiewiczowi?
(chociaż to mało prawdopodobne, bo wtedy to już było by aż zbyt rażące, by nie stwierdzić, że sprawa śmierdzi)
