Od dwóch do trzech osób zostało zamordowanych przez szaleńca w biurze europosła PiS Janusza Wojciechowskiego. Morderca miał krzyczeć: "Nie ma Kaczyńskiego, to wy poniesiecie odpowiedzialność!"
W ostatnich miesiącach politycy partii rządzącej uparcie przesuwali granicę tego co można w wyjątkowo perfidny sposób. Z jednej strony mieliśmy Palikota, który "niby żartem" wspominał o "zabiciu i patroszeniu"Jarosława Kaczyńskiego z drugiej kretyńskie wystąpienia pani Kidawy-Błońskiej pozwalającej sobie na identyfikowanie szefa PiSu z nienawiścią ("Jak idzie Kaczyński, to maszeruje nienawiść"). Dzisiaj ten opentańczy taniec wokół niezdrowych emocji zaczyna przynosić kolejne owoce. Tym razem w postaci zamordowanych ludzi.
Obawiam się, że to zaledwie początek. Sytuacja gospodarcza i społeczna w Polsce będzie się pogarszać z miesiąca na miesiąc. Nie wydaję mi się, żeby w związku z tym rządzący odstąpili od swojego ulubionego narzędzia jakim jest szczucie i budzenie nienawiści. Platforma Obywatelska wraz z sekundującymi jej mediorobami z Gazety Wyborczej, tefałenu, etc. stanie na rzęsach żeby wdrukować rozkochanej w sobie tłuszczy, że za morderstwo ludzi związanych z PiSem odpowiedzialny jest sam PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że pogrzeb zamordowanych zostanie okrzyknięty przez autorytety z "giewu" "seansem nienawiści". Tusk do spółki z Michnikiem będą teraz wciskać gaz do dechy. Wygibasy, które usłyszymy nie będą się mieścić w żadnej logice.
Jarosław Kaczyński zapewne ponownie wspomni o poległych. I tym razem niestety będzie miał rację.
Pozdrawiam