Przed chwilą przejżałem sobie krótkie sprawozdanie z konferencji prasowej Grzegorza Hajdarowicza i jego współpracowników. Dwie kluczowe informacje jakimi szermowano to decyzja o zwolnieniu naczelnego "Rzepy" i "Uważam Rze" - Pawła Lisickiego oraz strata finansowa za rok 2011 "Presspubliki" - firmy wydającej "Rzeczpospolitą", "Uważam Rze", "Parkiet" i "Życie Warszawy".
Mam nieodparte wrażenie, że próbuje się na siłę powiązać dwa wyżej wymienione fakty ze sobą tak by stworzyć wrażenie, iż usunięcie Lisickiego jest konsekwencją słabych wyników ekonomicznych wspomnianych tytułów, z których on sam odpowiada jedynie za połowę. Ciekawostką jest fakt, że nie podano bilansu "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" osobno. Zrobiono jedynie zbiorcze zestawienie wyników ekonomicznych tytułów silnych (tych kierowanych przez Lisickiego) z wynikami gazet ewidentnie słabszych ("Parkiet", "Życie Warszawy" plus portale internetowe).
Bardzo bym chciał wiedzieć jaki jest naprawdę wynik finansowy samej "Rzepy" i "Uważam Rze". Czy rzeczywiście Grzegorz Hajdarowicz miał chociażby cień powodu do wyrzucania dotychczasowego szefa obu tytułów, z których przynajmniej jeden jest przykładem spektakularnego sukcesu? Czyżbyśmy mieli do czynienia z klasyczną manipulacją już na samym starcie rządów biznesmena, który w ekspresowym tempie dogadał się z obecnym Rządem?
Pozdrawiam
