Empereur Empereur
1987
BLOG

Zamach na Prezydenta Dudę?

Empereur Empereur Polityka Obserwuj notkę 48

Jak nietrudno było się spodziewać, incydent drogowy z udziałem Prezydenta Andrzeja Dudy skłonił już niektórych zwolenników PiS do doszukiwania się w wydarzeniu drugiego dna. Trudno się dziwić, że wyznawcy ideologii, która od zawsze opierała się na przeświadczeniu o byciu prześladowanym przez burżuazję i wrogów proletariatu, nie dopatrywali się spisku w każdym wydarzeniu otaczająym ich opcję polityczna. Niezależnie, czy jest to wypadek samochodowy, czy wyniki Polski w światowych ratingach.

Rozwińmy jednak pojawiające się w wypowiedziach znerwicowanych zwolenników PiS porównanie incydentu na A4 do katastrofy smoleńskiej. Niejednokrotnie już zwracano uwagę na to, że gdyby traktować na poważnie hipotezę zamachu, to zgodnie z zasadąis fecit cui prodestgłównym podejrzanym musiałaby być partia PiS, która polityczne zyski na katastrofie usiłuje zbijać jeszcze sześć lat później. Zwolennicy hipotezy zamachu nie kierują się jednak żadna logiką, tylko politycznymi frustracjami, zatem jak wszyscy zwolennicy teorii nie mających nic wspólnego z rzeczywistością, nie wyciągają wniosków z istniejących faktów, tylko dobierają (lub zmyślają) fakty pod założoną tezę.

Rozważmy teraz hipotezę zamachu na A4. Kto by mógł na nim zyskać? Zabójstwo Prezydenta Dudy dałoby PiS kolejnego męczennika i nowy grunt pod politykę prowadzoną dotąd wokół katastrofy smoleńskiej. Będąc u władzy, PiS zyskałby kolejny pretekst do demonstrowania, że w Polsce działa wewnętrzny wróg ludu, sort nie tylko gorszy, ale i niebezpieczny i co za tym idzie, do wzmożenia czujności wobec wroga narodu, tj. represjonowania opozycji jako potencjalnych terrorystów i zamachowców. Modus operandi spotykany w historii. Dla opozycji z kolei powyższe zyski PiS byłyby oczywistą stratą. Ponadto, z oskarżeniem opozycji o dokonanie zamachu nie zgadza się jego domniemany cel. Gdyby ktoś chciał naprawdę uderzyć w PiS, to atakowałby by nie Prezydenta, tylko osoby mające rzeczywistą władzę w partii.

Oczywiście, powyższe wywody należą do sfery fantatsyki, bo ani w Smoleńsku ani na A4 żadnych zamachów nie było, a przynajmniej nie ma żadnych dowodów, które świadczyłyby o czymś innym. Niemniej jednak, do takich wniosków prowadziłoby poważne potraktowanie puszczonych już w obieg historyjek. 

Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka